Skocz do zawartości

Szkocja 2014


WojtekB

Rekomendowane odpowiedzi

Wyjazd 18.06 z Krakowa.
Uczestnicy:
- Piotr – BMW R 1200 GS
- Andrzej i Marcin – Suzuki DL 1000 V-Strom
- ja (Wojtek) – Yamaha XT1200Z Super Tenere

2014072825414d06c140476c5aa96fc2e6aca327

Zdecydowaliśmy się złapać prom z Ijmuiden koło Amsterdamu (19.06). Sprawdziliśmy przez internet, że tego dnia prom w dwie strony będzie kosztował około 300£, następnego już 400£ . Tych 1300km autostradami nie ma co opisywać :)
19.06 około 13:00 byliśmy w porcie i nie mogliśmy wyjść ze zdziwienia, że za prom na miejscu zażądano jedynie 190E (osoba, motocykl, miejsce w kajucie) czyli połowę tego co w internecie! Na promie było około 200 motocykli, jadących z różnych państw na zlot weteranów wojennych więc noc była wesoła. Prom odpłynął późnym popołudniem, a około 10:00 byliśmy w Newcastle więc idealnie około 12:00 byliśmy po odprawie i zmierzyliśmy się z lewostronnym ruchem i tysiącami rond.

2014072827fe5052228b465835e52053decd8a1d20140728303cdfe7bc5695a8f585e02c83f88bef

Skierowaliśmy się na północ drogą wzdłuż morza i mijając granicę Szkocji dojechaliśmy do pięknych okolic North BERWICK, następnie zwiedziliśmy Rosslyn Chapel rozsławiona w książce Dana Brown’a by skierować się w stronę stolicy Szkocji – Edinburgha. Znaleźliśmy camping w samym mieście, z którego autobusem pojechaliśmy do centrum by poczuć atmosferę tego ciekawego miejsca. Spacer po centrum, wizyta w typowym pubie, kosztowanie tutejszego piwa i ostatnim autobusem z powrotem na camping (cena 42£ za ekipę – najdroższy w czasie całej wycieczki – później było połowę tej kwoty albo i nic, bo spaliśmy czasem na dziko).

201407283264608a01c4c1191573175268417af22014072834b201f7015b6b73f8e1b5d2fae8b8a4201407283630472df6317a7fe7c684126619bd7b20140728389c3fd5db04a5ccaeb1897c44098675201407284024304d38683cf6b9f6cb1020ad6c022014072843459d0f507c84a190c5f65b2fca34a7

Z Edinburgha jadąc dalej na północ pojechaliśmy w góry Grampian, gdzie mieliśmy przedsmak pięknych szkockich krajobrazów. Pogoda zachmurzona, ale deszczu nie było. Po drodze, śmigając pięknymi górskimi drogami odwiedziliśmy dwa ośrodki narciarskie i obraliśmy kierunek Inverness Przed miastem odbiliśmy na zachód i małymi drużkami dojechaliśmy do jeziora Loch Ness. Pomykając wschodnim brzegiem jeziora dotarliśmy do miejscowości Fort Augustus i minęliśmy Kanał Kaledoński. Jadąc 4-5 mil zachodniej stronie jeziora znaleźliśmy ciekawe miejsce do spania – Hobbiton. To duże beczki z czteroma miejscami do spania nad samym brzegiem.

2014072845dabfd2b27db08bc9e307bc0e69dc962014072847c6c22aed799b32e51de39411f55969201407285295bfb0dd1deb46c2759aa76089b5f12014072854afe177360a451252fa7c0a6515b9462014072856cc3d653153bf16e0458370dbf3586120140728595af11f33d605557a3075acf41bb425201407280182598752c7fff5703726d23f9b6e8e2014072803362ab747c3e10a282db06f9d8832812014072840bc27c16a24f074f42a22e9fdf804a220140728430fe7907199bc886fc2e8f548caf50120140728454c67c4350ebbe2ad7ca862ab4130c9201407284844f3acd91d119d138ed0c70f71c77e20140728509dea44de5d642e9b8ff5c332178b292014072852f80aa2a60b7666a38ff80953ddd15b

Kierując się dalej na północ, wjechaliśmy w najbardziej niesamowity rejon Szkocji – Northwest Highlands. Szczególne piękne były drogi o numerach 836 i 838 oraz liczne boczne których numerów nie pamiętam oraz John o’Groats i Dunnet Head. Cudowna pogoda, krajobrazy, puste drogi – po prostu raj dla motocyklisty! Nic już później nie zrobiło na nas takiego wrażenia. Tam trzeba było zostać dłużej, ale kto to wiedział…

20140728543f8bcbd1b40050d754fbdb0d7ec11820140728001d4d706d85ec66de6b8866d8a7af66201407280289243f02398ae8129de311139b057a20140728058cefe077f9411d6a9901433dce406a2014072807e6f0e91ccedc60ec1605689ffff8352014072810a9008b36efa8069a38aad177c67cc52014072813092bd066c77c38b8fa7a32fdeb279a2014072815e190cb85ede1573c89179b8262729d2014072818c67703724f0bac9c847be492d479362014072820b0ea0e75d2d11ccebea627c790084c2014072822564ed2b0fb94cd87b545e41735c15e2014072825def89df01a0d8e3bde12f1fee39d0c201407284953f5b1a2116fc20f9bf284288043492014072851356926cb75cc261dd8ce2ca9f510bd20140728531bb53f646761154cf0f2e9704e96bf2014072858f51fc972d8fc2af57ce8533c5c09cf201407280083d676ed24cedfdb2a063411d6b0542014072802d97389deaafa503f8ecf486cfcaa2420140728048d94014be07308c97f646ea0604e9620140728075dbdcc07cdbb3c2a85b0e7dc5fa688

Pojechaliśmy dalej zachodnim wybrzeżem w stronę słynnej drogi Applecross. Droga i okolica naprawdę piękna tylko trochę więcej turystów, również tych na dwóch kółkach. Kolejnym celem była wyspa Skye. Zjeździliśmy tam każdą dróżkę, a szczególnie piękna była ta przecinająca wyspę do miejscowości Uig.

201407280974d50f0b2dd179c5a599eb4e170efa2014072812f599a82b2aa299d59455f27470e8d3201407281410f4b4f40d1a8128eb848dcbb29c3d20140728181b122bc0e2977f8c2acf2b605746a32014072820e9c4b4124be7b50e5a42318b52666d2014072823a3db9ba53bca1f045f41e9c5f3631720140728256f6c93f0ff7505ba1d72b785d9129b2014072828c187778be028c0fcdb9abaf1e83bf320140728319be89b61daea52a48ebefd13235790201407283374f50a9e871946c2e4b73f3ebd1aeb20140728355186852e3a7772be0ff9105d02b6402014072837d166c9842542ba31ca91771fb2a73c201407284087cbbf1f2390407f15de05a7a2e33e2014072842d72c4aaa53a9eb73aab09987404cad2014072841395de1ee31acf34cfb938009bc23c22014072843ffdb1143af35cdd91cc1ac95c226702014072846b91e7f013e8d23f34505e3d697a18120140728482d18d735e3d92b62d3f00afcbd74fb2014072850e454064e54a731f5d8a54e0a9e98072014072852e0793a7299f1f950bee34cdb65428220140728546fb235482d0ae3a8d77375b657df7f20140728560068b186e0fc5fe02adae90d93f1a22014072859f3a71b78e8bcb9b23b07b78a944a4d2014072801ee46d7df648a2e88f85dee8eaeefae2014072803474e2912095b1b128f9d9a8789184a20140728067896b46f52f8e6a5605fa5d94a4a3c2014072808db03147e637e2bc0701dd1362c6fde2014072810bb207cae86dfc6c23d2e9207e8aad820140728132617a37cdb910be82a992294c1acea2014072815c33ffbe11dffc207edf06c33d86cb4201407281842e9561590751115f5dfc3d253a56d201407282056163a0c2f295a6301df2cc8fc814c2014072822071e96fc759a307c04df6d36049f0c2014072824fa71a5996c64f9544a6d8d6031778a2014072827ea9493ab6844e35ebc390efa686b942014072829992149696852873fb630b3545892312014072832e588cbf1f32f41590030c74830805f2014072834768833efc16d07634f8f1d838095872014072837d32b05a6117f6bf61c5d64215ba3032014072839f5c6a57316ac0dc394390e9c50842e20140728412e14942207cbf85968fc8b187c9d4a20140728442e4ccf638b900647d6a7d8ccb2eef2

Opuszczając wyspę Skye zwiedziliśmy oczywiście zamek Eilean Donan (ten z „Nieśmiertelnego”) - bez szału. Jadąc dalej minęliśmy inny, dużo ładniej położony. Dalej miejscowość Salen, Strontian (droga 861) i dużo okolicznych, bocznych, dróżek gdzie jeździło się super.

201407284621fbf6cdc247e9f8fe5798e150ce462014072848cd55a7f344fa4e3d37ff648ef102c620140728509a717734b4f076e7872d27f74a95c7201407285370866a8aa2e27af9086e223e18e7362014072854aaaf6cea62645661d6fb4428c4b6b620140728570e18c05895176166c60d0a900846f32014072859b8bfa8a25a0ec3ffca03bc360ef5092014072801e90f3eb8326270686e337cbcf9721620140728042c638c70e72a3e53f52c1bbe5344c02014072806fe6c618042776727fd63a96981daf520140728105855fc92414632fc2aa05e9028fc1f201407281218dff37ecca752136bbd75bec8044120140728148574a213403ec8670d3c216974edd8

Bocznymi drogami, obijając autostrady (są absolutnie bezpłatne) kierowaliśmy się powoli w stronę Glasgow, Dumfiries, Carlise. Miasta nas generalnie nie interesują, więc po drodze do Newcastle oglądnęliśmy jedynie mur Hadriana oraz rozkoszowaliśmy się jazdą i piękna pogodą. Potem było Newcastle i prom.
W drodze powrotnej do domu odwiedziliśmy Arthem i okoliczne muzeum upamiętniające desant spadochronowy w 1944 roku.

20140728168cb864fddd289a762cd82ff42c1e062014072818ecb5849fa09ea0a7e978d3cadd1b522014072821cc640a7d1916ee9b83a6c5acf213ae2014072823e196e5ef43eea7dd5fd9da7b5ba5ed2014072825c442f060e8d15f1f7193befab012a4

Podsumowując:
- zrobiliśmy około 6000km – opony do wymiany z powodu szorstkiego asfaltu
- trafiliśmy na niesamowitą pogodę. Ani razu nie założyliśmy przeciwdeszczówek ani ciepłych strojów w czasie jazdy. Jedynie do snu, bo noce w namiocie były zimne.
- ceny paliwa nieznacznie droższe niż w Polsce – w Szkocji około 6,50zł
- spanie w namiotach (na kempingach lub na dziko) poza Hobbitonem. Ceny kempingu około 5-6£ za osobę
- do spania radzę wybrać miejsca odsłonięte i wietrzne. Tam gdzie jeziorka i lasy meszki doprowadzają do szału
- jedzenie kupowaliśmy w sklepach (np. Lidl). Ceny trochę wyższe niż u nas. Szczególnie polecam jednorazowe grille (dostępne wszędzie) i wieczorne grillowanie!
- piwo średnie, whisky Whyte & Mackay – niedroga i świetna
- najpiękniejszy rejon – północ
- ludzie niesamowicie mili i kulturalni
- drogi boczne wąziutkie, z mijankami. Dużo luźnego żwiru więc trzeba uważać
- KEEP LEFT!

//Hermes: poprawiłem jedno zdjęcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Syn mnie namawia na ten kierunek. Wstępnie lipiec 2015' date=' czasu jeszcze dużo, ale...

Jaką mapę papierową Szkocji polecacie?

[/quote']

Ja zawsze miałem taką mape ze sobą oprucz nawigacji. http://www.ebay.co.uk/itm/AA-Great-Britain-Ireland-Road-Map-Atlas-2014-/261571210451?pt=UK_Books_maps_GL&hash=item3ce6dbecd3

$_57.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Syn mnie namawia na ten kierunek. Wstępnie lipiec 2015, czasu jeszcze dużo, ale...

Jaką mapę papierową Szkocji polecacie?

Mapy kupuje najczesciej w sklepie podroznika ale tam mialem Copernikus( plus navi Tomtom) a kolega dokladniejszą kupioną na miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.