Skocz do zawartości

Manifest RatVenture


bosi

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Myślę o tym od jakiegoś czasu i w końcu postanowiłem coś urodzić.

Chodzi mi o utworzenie bardziej radykalnego skrzydła AllRiders - RatVenture (od Rat Adventure). Wydaje mi się że AllRiders jest najpodatniejszym w Polsce gruntem pod takie idee.

Mam nadzieję że nie jest to wtórne.

Zapraszam do dyskusji.

 

 

MANIFEST RATVENTURE

 

Preambuła

Każdy ma prawo jeździć tak jak chce, tam gdzie chce i na czym chce. Powinien to jednak robić w sposób świadomy.

 

Punkt 1

Wyznawcą RatVenture ma prawo zostać każdy kto podziela idee ruchu i kuma czaczę.

 

Punkt 2

RatVenture nie zrzesza się w sposób zorganizowany.

 

Punkt 3

Motocykl RatVenture może, ale nie musi, pochodzić sprzed około 1990 roku. Musi być sprawny technicznie. Nie powinien być zbyt czysty. Nie powinien być pierdziawką ani spierdoliną, no chyba że kierownik ma do niego stosunek emocjonalny.

Z drugiej strony, dopuszczalny jest nawet najnowszy cycaty GS, pod warunkiem że jest chociaż brudny.

 

Punkt 4

Żaden element wyposażenia motocykla nie powinien być droższy niż 100 zł, no chyba że musi.

Elementy wyposażenia w miarę możliwości nie powinny być oryginalne, firmowe ani ładne.

 

Punkt 5

Wyprawy RatVenture nie powinny prowadzić do krajów nadmiernie cywilizowanych. No chyba że muszą.

 

Punkt 6
RatVenturowiec unika jak ognia jeżdżenia po cudzych śladach GPS. Nie używa drogich ani typowo motocyklowych GPS.

 

Punkt 7

Boczne twarde kufry są w RatVenture niemile widziane. Środkowy twardy jest dopuszczalny pod warunkiem pochodzenia z epoki motocykla albo chociaż bycia brzydki.

 

Punkt 8

Oficjalną potrawą jest golonka ze słoika z Biedronki. Oficjalnym napojem Radler 0,0% lub ekwiwalent.

 

Punkt 9

RatVenturowiec nie szasta kasą na wyprawach ani na szpeje.

 

.

.

.

.

 

 

Na razie tyle, jeżeli będzie odzew to się pomyśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bosi, jakbys to widzial. Jakies subforum na forum? Dodatkowy tytul userow?

 

wytapatalkowane

Nie myślałem o tym jeszcze. Może oba? O ile jest jakiekolwiek zainteresowanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne punkty jakie mi przychodzą do głowy:

 

- Niedościgłymi wzorcami motocykli RatVenture są japońskie cięższe enduro z końca lat 80 lub głęboko tkwiące konstrukcyjnie w tym okresie, ze względu na dojrzałość konstrukcyjną, niezawodność, własności trakcyjne i ogólną zajebistość

 

- Wskazane jest jak najszersze wykorzystanie nie-motocyklowego szpeju typu torby, ciuchy itp, z uwzględnieniem oczywiście wymogów bezpieczeństwa. W cenie są bojówki (na/pod ochraniacze), polary (na zbroję), torby Fiemse/Adibas (o ile mocne) itp.

 

- Szramy, otarcia itp dodają motocyklowi RatVenture nieodpartego uroku. Motocykliście również.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Na wyprawie w duchu RatVenture hotel powinien posiadać minimum 1000 gwiazdek


- Porządny RatVenturowiec zawsze posiada srebrną taśmę oraz trytytki i nie waha się z nich korzystać. Więksi hardkorowcy dodatkowo poxilinę do klejenia karterów.


- Motocykl RatVenture to nie choinka. Nadmierne ilości szpeju są niemile widziane i utrudniają pracę zawieszenia.


- Oficjalnym skrótem RatVenture jest RTV. Oficjalnym symbolem czarny napis RTV wewnątrz białej elipsy z czarną obwódką. Jednak nie przesadzamy z oklejaniem się, gdyż RatVenture ma się w sercu.


- RatVenture nie jest dla każdego. Nie każdy jest dla RatVenture.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bosi - więcej tekstu, rozwiń skrzydła, uwolnij swe marzenia i pragnienia. 

Zapowiada się ciekawie, Piszę się w takie klimaty 

Dopiszę tylko że z bosim jeździ daszek do GPS-A, zrobiony z kartonu+amelinium, odkąd poznałem go w 2013 roku, mało tego to doskonały pomysł, który sprawdza się w każdych warunkach.

To prawdziwy RTV'owiec.

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- W ramach RatVenture nie są wykonywane gadżety i pierdolniki ze świętymi napisami. Smycz RTV można w razie potrzeby wykonać przykładowo ze smyczy psiej lub kociej, najlepiej używanej.

 

- Jedną z największych świętości w RTV jest Przenajświętsza Bęzyna. Składamy modły by jej nigdy nie zabrakło. Kolejną - Błogosławiony Olej Silnikowy, który tchnie życie w nasze silniki, jednak ma tendencję do znikania w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie robimy z tego tragedii. W razie potrzeby bierzemy piątkę na zapas. Przy dostatku łaski obydwu wymienionych, nasze motocykle są nie do zatrzymania.

 

- Dodatkowo istnieje cały panteon pomniejszych Świętych w zależności od typu motocykla: Moduł Zapłonowy, Wałek Zdawczy, Tryb Trzeciego Biegu, Pompa Paliwowa, Panewki Wałka, Kranik Rezerwy. Czcimy ich w zależności od potrzeb. Od ich widzimisię zależy powodzenie wyprawy. Z kolei do bluźnierczych świętych w rodzaju Pompa Wodna, Moduł ABS, Komputer Pokładowy, Czujnik Położenia Przepustnicy, Tytanowy Zawór, Nikasil, Wskaźnik Bęzyny podchodzimy z lękliwą nieufnością.

 

- Wysoko cenimy własne szpeje i patenty. O ile nie są debilne, nieskuteczne lub awaryjne. Natomiast jak najbardziej mogą być brzydkie a nawet obciachowe.

 

- Nie obrabiamy innym dupy. Staramy się nie zasłużyć na obrobienie nam dupy przez innych. Jeżeli jednak zasłużymy, to trudno.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym też mógł? Nie wiem czy jestem godzien.... Ta filozofia jednak jest mi bliska.... Tu opis mojej ostatniej wycieczki na motorku, który chyba ujdzie w tłoku:

http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=23910

 

Każdy by mógł, o ile filozofia jest mu bliska. Do motorka najwyżej zastosujemy klauzulę "stosunku emocjonalnego" ;) wymyśloną dokładnie w tym celu :)

Wycieczkę czytałem już dawno i podobała się. Była jedną z wielu inspiracji Manifestu.

bosi - więcej tekstu, rozwiń skrzydła, uwolnij swe marzenia i pragnienia. 

Zapowiada się ciekawie, Piszę się w takie klimaty 

Dopiszę tylko że z bosim jeździ daszek do GPS-A, zrobiony z kartonu+amelinium, odkąd poznałem go w 2013 roku, mało tego to doskonały pomysł, który sprawdza się w każdych warunkach.

To prawdziwy RTV'owiec.

 

Powolutku uzupełniam. Jednak nie jestem Wodzem Rewolucji, moje dzieła zebrane nie zajmą całej biblioteczki. Staram się trzymać tematu.

Daszek to nie żaden daszek tylko Święta Budka Na Krzysie. I nie jest z żadnego gównianego kartonu, tylko z porządnego kartonu po porządnym mleku Pilos. W dodatku ostatnio uszczelniłem go taśmą izolacyjną. A sprawdza się bo musi.

Prawdziwemu RTV'owcowi to mógłym póki co błoto z podnóżków zeskrobywać, ale uczę się.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lecimy dalej z punktami:

 

- RatVenturowiec jeździ na trzeźwo. Koniec kropka. Kaniec toczka. RatVenturowiec nie chleje jak świnia na wyjazdach. Jeżeli jednak by się tak zdarzyło, następny dzień należy poświęcić na regenerację, szydełkowanie, robótki ręczne, liczenie ogniw w łańcuchu. Nie od rzeczy jest też poszukać gdzieś ciężkiego młotka i pierdolnąć się nim w głupi łeb, powtarzając na głos mantrę: "Zmarnowałem dzień ciężko wyżebranego wyjazdu. W ten sposób to ja nawet do własnej dupy nie zajadę". Oczywiście w takiej sytuacji ekipa ma pełne prawo albo i obowiązek ruszyć dalej bez niego. Wtedy martwi się on o siebie sam i nie sprowadza swoją osobą na kolegów zagrożeń ze strony aparatu represji.

 

- Filozofia RTV całkowicie kłóci się z puryzmem, faryzeuszostwem i politykierstwem. Dlatego też, wszelkiej maści puryści, faryzeusze, politykierzy i inne zjeby upraszani są o poszukanie sobie innej filozofii.

 

- RatVenturowiec nie wymięka. Nie musi, bo ma perfekcyjny motocykl, poukładane w głowie i cały czas doskonali technikę jazdy. Dzięki temu ma zawsze kilka dobrych wyjść z każdej sytuacji, do wyboru do koloru.

 

- Z wyjazdu RTV wraca zawsze ten sam skład który wyjechał. Na kołach. Czasami wymaga to hartu ducha.

 

- RatVenturowiec jest nonszalancki. Może sobie na to pozwolić, bo dopilnował uprzednio żeby wszystko się zgadzało. Przygotował odpowiednią ilość asów w rękawie na każdą okazję.

 

- RatVenturowiec zna języki obce. Ze względu na kierunek wycieczek szczególnie istotne jest biegłe posługiwanie się narzeczem huculskim. Warto mówić szybko i bełkotliwie, co jest charakterystyczne dla tego dialektu.

 

- RatVenturowiec szanuje ludność tubylczą. Dzięki temu ludność tubylcza szanuje RatVenturowca.

 

- RatVenturowiec nie jest napuszony. Nie określa swoich wycieczek jako Wielkie Wyprawy. Nie przechwala się po knajpach i forach gdzie on to nie był i co on to nie robił.

 

 

ZAPRASZAM DO WYMYŚLANIA SWOICH PUNKTÓW. Jeżeli będą trzymać się kupy, zostaną umieszczone w końcowej wersji Manifestu, którego oficjalne proklamowanie planowane jest niebawem.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 1 year later...

Za późno i nieznacznie, ale jednak:

 

Ogłaszam Wszem i Wobec co następuje: I Przenajświętsza Krucjata RatVenture. Odbędzie się ona późną wiosną, w kierunku południowo-wschodnim lub podobnym.

 

Uczestnicy:

- Bosi na całkiem nowej Teresce 1VJ - Papież,

- Mateusz Mateusz na szczątkach Afry - I Apostoł

...

 

Zapisy dozwolone są jedynie dla Wyznawców.

 

 

Podpisano: Papież Bosi I

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do terminu, to może warto by zahaczyć o Takar (kumaci wiedzo), który zwykle odbywa się na przełomie czerwca i lipca. Tylko warto w tym celu mieć tramka, co nie jest takie do końca oczywiste, ale też nie całkiem obligatoryjne ;)

 

Czas trwania: realistycznie nowenna (tydzień z łykendami).

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.