Skocz do zawartości

TTR 250 '93 Open Enduro japan version


bosi

Rekomendowane odpowiedzi

Od początku:

 

Sprzęt ma nalepki po japońsku. Pochodzi z początku produkcji (93 rok), kiedy jeszcze nie były eksportowane na Świat. Kod modelu 4GY, nie występujący w międzynarodowych wersjach, za to obecny na wszystkich fiszkach do końca produkcji.

Jest to wersja OpenEnduro, ważąca seryjnie 113 kg.

Sądząc po VINie jest w pierwszych 4 tysiącach wyprodukowanych egzemplarzy.

Dzięki licznikowi Acewell i fajnemu lekkiemu kominowi waży obecnie 110 kg. 

 

Skrzynia ma 6 biegów i jest niesamowita. Nie jeździłem nigdy z lepiej zestopniowaną skrzynią. Nawet w innych Yamahach.

 

Podobno w silniku siedzi dość świeży tłok Wossner i nowa korba, a remont był zrobiony naprawdę profesjonalnie, na nowych uszczelkach itp.

Silnik jest elastyczny i dynamiczny. Nie jest wulkanem mocy, ale mi wystarcza. Ciągnie jak traktor od samego dołu.

Kucy seryjnie jest około 30, zależnie od źródła.

Wstępne dane zużycia paliwa wskazują na 3,7 l na ostrej kostce na asfalcie (wiem, tak się nie robi).

 

Podobno przedni zawias jest od najnowszego modelu.

Tylny zawias ma 3 regulacje (sprężyny, tłumienie, dobicie) a przedni 2 na stronę (pompowanie, tłumienie).

O pracy zawiasu miałem już okazję się niechcący przekonać. Wolę nie myśleć, co by było, gdybym zrobił taki numer Trampkiem (nawet się nie przyznam jaki). Tutaj nawet nie poczułem.

 

Na kołach są dość ostre kostki (jakieś Michelin Competition, nie znam się). Oczywiście trzymaki.

 

Jest elektryczny pstryczek. Niestety nie ma kopki, ale nie ma też sprzęgła antyhoppingowego. Czyli awaryjnie da się odpalić.

 

Jakiś człowiek kiedyś postanowił go polakierować łącznie z plastikami (na szczęście bez ramy), z wiadomym skutkiem. Jak się będę nudził, to coś z tym zrobię.

 

Póki co muszę przerejestrować, opracować system bagażowy i upewnić się że jeździ. Tu coś dokręcić, tam coś podregulować.

 

Póki co tyle. Wszystko okaże się w praniu.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że łańcuszek rozrządu był luźny jak guma w majtach i cherlał, postanowiłem go wymienić. Bułka z masłem. Klocki Lego.

 

201508263652350d4edd035e943d9f963db281fc

 

Nowy łańcuszek nie odłazi od zębatek, jak czynił to stary. Pomimo w sumie niewielkiej różnicy długości nowego i starego łańcuszka powinna być znaczna poprawa. Okazuje się, że łańcuch rozrządu zużywa się inaczej, bardziej na zębach.

 

Luzy zaworowe w normie. Cała reszta wygląda OK.

 

Więcej info gdy odpalę sprzęta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem dzisiaj zajrzeć do rozrusznika. No dobra, Piotr mi pomógł w decyzji. Ogólnie dobrze, sprzęgiełko jednokierunkowe działa ładnie, zębatki wszystkie całe i ładne. 

Komutator został lekko przetoczony, założone nowe oryginalne szczotki (są takie same jak w jakiejś Kawie) i jest wszystko cacy.

Zajrzałem drugi raz do sprzęgła (bo coś klamka wpadała) i niestety nie było kulki w wysprzęglniku. Kulka odnalazła się na podłodze garażu i powędrowała na swoje miejsce. Sprzęgło już wysprzęgla. Silck już schnie po raz drugi. Będzie dobrze.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest następująca:

- łańcuszek nie stuka,

- motór chodzi idealnie,

- lekko podślizguje sprzęgło, przy gwałtownym odkręceniu na wysokich biegach. Zobaczę co będzie na innym oleju (obecnie jest na przepłukanie Castrol 10W40, docelowo będzie 15W50 full syntetyk Mobil1 Racing doradzony przez Piotra; instrukcja zaleca 20W50 na ciepły klimat i 10W40 na zimny),

- podregulowane i poprawione kilka rzeczy,

- piękny stuntowy ryflowany ALU bagażnik od Damiana po XR650R czeka na założenie, może dzisiaj,

- dzisiaj przychodzi płyta pod silnik od TTS i przednia opona CST755 od Artura. Właśnie przyszły, idę przymierzać.

 

Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować wszystkim, którzy pomogli mi ogarnąć sprzęta, a szczególnie Piotrowi za udostępnienie garażu, pomoc i cenne rady.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po małej rzeźbie prawie spasowałem bagażniczek i prezentuje się mniej więcej tak:

2015090225df8ce31a3663b20df193db7ff2798a

Niestety brakło mi płaskownika z gównlolitu i przednie mocowania czekają na swoją kolej.

 

Zalałem 15W50, niestety sytuacja w sprzęgle bez zmian. Poluzowałem linkę, też nie pomogło

 

Nie ma też rewelacji na szpilkach kolektora wydechowego...

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tarcze nie popalone (raczej nie), przekładki nie zwichrowane (raczej nie), to sprawę załatwi wymiana sprężyn.

 

Przy ostatniej rozbiórce oglądałem, nie wyglądało źle. Przekładki były chyba nowe, miały w każdym razie wyraźne napunktowania. No chyba że ktoś punktował stare.

Tarcze też nie sprawiały wrażenie spalonych.

 

Niestety, zrobiłem 100 km na za małym luzie linki albo nawet na naciągniętej, gdyż luz na ośce klamki wziąłem za luz linki. Nie sądzę żeby to bardzo pomogło. Starałem się go nie palić, ale parę razy nieźle uślizło.

 

Artur, masz takie sprężynki na półce?

 

Ostro cisniesz ze sprzetem widze!!

Co teraz bedziesz robil ze sprzeglem. Calosc rozbiorka?

Próbuję zdążyć do piątku na Albanię.

Pojeżdżę troszkę na prawidłowej lince, może się ułoży. Jak nie, rozbiórka. Na szczęście Yamaha jest jak klocki Lego.

 

 

No i mam sprężynki, z EBC w Rider Kraków. Teraz tylko je wsadzić.

Parę osób już mi powiedziało że powinno pomóc.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzuciłem mocniejsze sprężynki, slick schnie. Rano próby. Na oko nowe sprężynki są mocniejsze i dłuższe, klamka też ciężej chodzi.

 

UPDATE: niestety niewiele to dało.

Nowe tarcze znalazły się na półce u Olka. Zaraz wskakują do kąpieli olejowej. Jest nadzieja.

 

UPDATE: nowe tarcze siedzą grzecznie w koszu. Slick schnie, olejung wlany, koło północy testy drogowe.

Dodatkowo dokończony bagażnik, zmieniona opona przednia i łożyska przedniego koła. Chyba można jechać do Albanii. Dzięki chłopaki za pomoc!!!!

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jazda testowa była. No i sprzęgło bangla, cała reszta też.

 

UPDATE: była konieczność przeprowadzenia ponownych testów akceptacyjnych. Wyniki:

- Terror na mieście niesamowity

- Testy jednostkowe sprzęgła - WSZYSTKIE OK

- Idzie na koło z samego gazu na dwójce (z lekką pomocą)

- Oponka CST755 - rewelacja

- Całość: bardzo dobrze.

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Uprzedzając trochę fakty (oficjalną relację) napiszę, że TTRka przejechała dzielnie Albanię, a na mecie wyglądała tak:
201509202135c8c3aa19a8530f5226be0c524085
(dzięki Neno za sweet focię)

Edytowane przez bosi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.