Skocz do zawartości

Krótka fotorelacja z Maroko.


Ertek

Rekomendowane odpowiedzi

 Jestem na tym forum od samego początku. (Pierwszy user).

Poczułem presję aby w końcu napisać jakąś relację, ale nie cierpię pisać, więć nie spodziewajcie się za wiele. :)

 

Maroko oczywiście było gdzieś daleko w planach, Wcześniej miała być Gruzja, Hiszpania, może Rosja. Maroko? Fajnie by było kiedyś pojechać.

 

Przeglądając jakieś forum (2016) natrafiłem na post/ogłoszenie Borowy. Maroko, jedno miejsce, jakiś średnio-lekki sprzęt. Kasa do ogarnięcia, jadę!

 Nadmienię że Borowy oczywiście nie znałem. :)

Gadka-szmatka, doszliśmy do wniosku że trzeba się poznać i polatać. Integracja była udana, polatane zdrowo. Piach, błoto pod różną postacią, leśne dukty i wyrobisko piachu.

 

20170801554767c3c482d86ca6a98407a677b88d
2017080142fb2c16fe39899dae0faf5f197aeb34

 

16 marca zacząłem się pakować.

 

 

 

C.D.N.

Edytowane przez Ertek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie buduję napięcia, po prostu musiałem naładować telefon żeby dodać zdjęcia. :)

 

Na integracji byłem Afryką, bo XChallenge stał na duuużym przeglądzie u mechanika.

 

Pakowanie bambetli:

 

2017080125b9c4a85f31b8950233f45a6b900375

 

18 marca spakowałem motka na lawetę i pognałem do Krakowa na załadunek przyczepy.

 

201708011623b9db2eed0ba024c3f5f520cd6e87
2017080100d2b3473b39c0c8b996c7b192ccd6ef
20170801481fbaee2b72bff85dd9cb70e83d249f
20170801379473971b61818f5d45c6787dfa5dd1

 

Teraz pozostało niecierpliwie czekać na wylot do Malagi.

 

25 marca wsiedliśmy do samolotu. Przygotowałem sobie lekturę, niestety nie udało mi się poczytać. Okazało się że pomimo losowego dobrania miejsca, siedziałem z jednym z uczestników wyprawy. Mało tego po drugiej stronie korytarza siedział ziomek z Czewy, motocyklista ze swoją ekipą. Dość mocno dawali czadu i nie było wyjścia. ;)

 

20170801285144e3846498fb7b087ed6c2319957
2017080123d4ba2b79132207bf0b1b902f70d543

Edytowane przez Ertek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borówa z Krakowa.

 

Babcię gonię dość często. :)

 

Jadę dalej z koksem!

 

Po przylocie z buta udaliśmy się na umówioną stację benzynową. Rozładowaliśmy motocykle przebraliśmy się i wyruszyliśmy na nocleg, gdzieś w stronę promu.

 

20170801593bb606f4b3761c9f16192b69fb223f
20170801528bae10331c79bc965cdd870fa34863
201708014621000572aee44f4092348c40da483d

 

2017080121dd3678f77dbd7832d0010485321348
2017080117a3a917c6ffeaf982aa9875ced05cfd
201708011179e640f4ac11a382cf8e24e9c1b3e6
2017080158a2c0cf027c3bec33c22399c8e9a27a

 

Na miejscu nastąpiła integracja grupy...

 

Następnego dnia, 26 marca podjechaliśmy pod prom. 2-3 godziny oczekiwania i wyruszyliśmy na afrykański kontynent.

 

2017080116b72d6f9a1340eb023a8ecb5d95fe30
201708010764a795437da001200cd29dc1aeca6d
 

 

C.D.N

Edytowane przez Ertek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z promu zdjęć nie mam, w każdym bądź razie dopłynęliśmy i odrazu dzida w głąb karaju. Po drodze obiad w hotelu Al Khalifa (polecam, genialne ryby i owoce morza)

 

2017080214d139b8f6165d95c43728e0eb1aec15

 

Po obiadku pocisnęliśmy w kierunku Chauen, błękitnego miasteczka. Tam wieczornych integracji ciąg dalszy...

 

A rano (27 marzec) spacer po urokliwym miasteczku.

 

2017080118c90f21d4d1be2146820f9e639ddd6d
2017080107f435111b9a91e14cc134088bd6b192
2017080102536a046969923af4a7e3266793f9f9
2017080137c1bf4985c11178d7da90e1c334c92c
2017080130d64f97a3ac8fa6709c5b8705865b09
2017080124bcb568a8eac8b043fbcd214d22f386

 

Po spacerze spakowaliśmy motocykle i ruszyliśmy w kierunku Fez.

I tu zaczyna się fajna wycieczka. Wjechaliśmy w góry Atlasu. Ciekawe drogi, dróżki, miejscowości i wioski. Ludzie zupełnie inni. Przyjaźni, zaciekawieni, pomocni.

Ale Góry Atlasu- piękne! Chciałbym tam wrócić.

 

2017080127564fceef189727a04c7ad1df6cbceb

 

I pierwsz guma, na szczęście w jakiejś miejscowości.

 

2017080152a156bed7e1e5c2be771055fce5fdb5

 

Pod wieczór dotarliśmy do Fez. Hotel, integracja, a rano zwiedzanie.

 

20170801293023b186a1882beae51ba02fb95e95

2017080144b9be88832dd83a60fb09c486938e2a
2017080138af92522d55fa7ec3ead6ac22e90c00
201708011853015d29e8fe42bc272536888de0df
2017080109c83e9e7de858651dd9e1682b57621d
2017080157c596a644099068267a218b9ea54373
20170801411f98280bed940c48cd7003fa2fd6be
20170801264d91936a7a93e075d498c5743a5e43
2017080116d794c16004a60be57f1d2694c1d6c3
20170801110e75db92ae1f8de38c280fe1979cca
2017080102fe81dd650c3148b0759ebc3c135bb3

 

Już powoli mam dosyć zwiedzania i w ogóle miast marokańskich. Na szczęście ruszamy przez góry w kierunku pustyni. Teraz czeka nas dwa dni szwędania się po górach i wiochach. Trochę parchatych asfaltów, większość gruntówek różnej jakości. Jest super!!!

 

201708015686f3ea7564972b918986acba9e229a
2017080127f28d0798414d55b9f4ab518acb3676
20170801149a0d9a5e625efb815624c5576bd698
2017080154347d6a09928368bfc96184e91bbc0e

 

Jakiś nocleg po drodze:

 

2017080113cb9b353bb8d856762a1ccc2cdc0031
201708010318b1db15e9185b98839564fa384869

 

I pierwsza awaria;

 

201708014148b9ccbcbb13f95a8a53d0012c65bf
201708013576c18a3f10c466477f229e2dd84c54
201708012593f9e3b250c0081c506c8fab3b91de

 

Droga, droga, droga

 

2017080145a5fb592d558d14cef0bb38d9f6269e
2017080132609e6bba4913e1f9028affea707bbd
2017080118ac98fbc068107dff23f6f29c9b1d22
20170801016bce7b247f4dda0bfb3e1d952f4a0c
201708015191bfc185dfb2f5effbf72edf5f28a7

 

...i kolejny nocleg:

 

201708012850b2610b83f1e3b61d269b87a46a11
201708011974abac85af35087eff1dc8f3580af6
2017080108bbd0ca6be94a3f02234c093f95b42d
201708010078c3f6786dceec33c71dbc1582dbe0

 

Powoli pejzaż traci zieleń na rzecz pomarańczowego piachu.

 

2017080111de5a1f74f570e07a5b8edb6c940cd1
20170801591cc83634292623f946639bfdfd2586
2017080149310dfa6cbd0c3c539a1fa61e05f177

 

31 marca docieramy do Merzougi.

 

201708025523c0186beedb561b6410a8bcdebb2c
201708024835a3910a70f994f0a4604cd86269d9
20170802375bed3e451aba04ec55ca49126560e8
2017080131567216c7883c5bdc9cd907b2fcee3f
20170801176ffae5c7e3c86e6c2eb10b5a52ee6a

 

C.D.N.

Edytowane przez Ertek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne zdjęcia, inny świat. Chciałoby się kiedyś zobaczyć na żywo.

Pisz dalej, tylko trochę kark boli od oglądania ;o)

Ciekawe, w tapatalku zdjęcia są poobracane poprawnie, na kompie miałem połowę na poziomo..

Edytowane przez staszek_s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co chodzi ze zdjęciami. W uploaderze małe ikonki są też poprzewracane, ale otwierają się poprawnie. Może Hermes coś wymyśli?

Tu zdjęcie otwarte do pełnego rozmiaru w uploaderze:
2017080121dd3678f77dbd7832d0010485321348

Tu to samo wzięte z kodu uploadera:
2017080121dd3678f77dbd7832d0010485321348Edit. Właśnie sprawdziłem na telefonie i zdjęcia pdpalają się prawidłowo.

Edytowane przez Hermes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Pomimo problemów technicznych, piszę dalej bo wena się skończy. ;)

Nad zdjęciami które leżą na boku, wkleję link do zdjęcia, które (o dziwo!!!) wyświetla się poprawnie.

 

Merzouga.

 

Rano w lobby spotkaliśy taką  atrakcję:

 

2017080134a958bdbb29deb469e31a9f1ff6c93d

 

Wydmy, hamada, gorąc i kurz. Zabawa przednia!

Pierwszego kwietnia, z rana, wybrałem się do city po fajki. Po drodze spotkałem lokalsów na skuterku z łysymi oponkami. Spytałem o drogę, zaproponowali żebym jechał za nimi. Zapierdzielając 70-80 pomyślałem że kiepsko by było wyglebić. ;)

Niestety o 9-tej jeszcze większość spała. ;)

Był otwarty jakiś bar/coffee. Usiadłem przy świerzym soku.

 

2017080228da31ae8a1d6d70f94e84dea6985877

 

Wracając trafiłem na chłopaków. Polataliśmy po wydmach, chyba każdy się zakopał. :) Trochę się pobawiliśmy, trochę pomęczyli..., ktoś prawie stracił tylną lampę.

 

20170802164bb3de6fcda7182753179c3deb1102
20170802100ddfae3b98fcd8efc4f0f60f23c8d8
20170802454b10afdb5e709ca2ee425419fa0b74
2017080240ca6179b5377a0e2a0d97a4a2a9eedf
2017080236874001b57eb36e1fa0f16888ad3d93
2017080211345039fcd1088aa6ac036739cdcd1d

 

Polecam. Ten piach jest wyjątkowy. Przednia opona "śpiewa" przy wyższych prędkościach.

 

Potem polecieliśmy na hamadę.

 

20170801472fbad531b9945b66a39adae14fa659
201708014086ec7244988184498b2234b21b2135

 

Wieczorem kolacja-integracja...

 

20170801584df5ddc867c8a6d0d9e53185e37896

 

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Merzoudze polecieliśmy na dwa dni na pustynię. Niestety nie mam zdjęć, bo stwierdziłem że koledzy mają aparaty, to nie będę się wygłupiał z telefonem. Pustynia, to pustynia. Dosyć monotonne miejsce...
Jazda była super! 120-140 po hamadzie. Wykonałem (niechcący) jeden spektakularny skok i nadwyrężyłem sobie kręgosłup i urwałem tłumik. Na szczęście wybroniłem lądowanie i obyło się bez innych szkód. :)
 Gdzieś po drodze natrafiliśmy na oazę i małą wioskę:
 
2017080103cc8fdaa3b8f8da692ca0e55d3a4056
2017080103cc8fdaa3b8f8da692ca0e55d3a4056
 
 Z pustyni zjechałem (3 kwietnia)  z podwiązanym na drucie tłumikiem, a kolega Nuno stracił iskrę powyżej 3000rpm.
W pierwszej większej miejscowości znaleźliśmy mechanika i spędziliśmy tam trochę czasu na naprawach.
 
2017080122d0750c2c3e7fab052cc11e66901741
20170801033c73e9e399af5130a1e26e49c59d03
20170801557a8061317c1719d38b5c6192df3653
20170801451c27e3450e943cf8e965556801c208
201708012658364522eced490527c300b13383b3
20170801164f8f4c7656f1e78a5ca15a66982f65
2017080110a63da5396cc5364bf01b85421f90e0
 
Tak pękł mój super-hyper zaczep Remusa z duralu:
2017080139735d0048f68d57b6fb3e73f7016ae3
 
A tak wygląda jego nowa wersja rallyafrica-pro:
20170801457e4adca320d1cf0f9912791133c018
20170801457e4adca320d1cf0f9912791133c018
 
Iskra u kolegi się niestety nie znalazła. Transalp jechał, tylko bez 2/3mocy.
 
Po naprawach i obiedzie pojechaliśmy w kierunku Marakeszu.
 
2017080100bbf267dc3215805a9c9aadabb23f9f
 
 
C.D.N.

Edytowane przez Hermes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Droga do Marakeszu to w większości asfaltowa nuda przerywana z rzadka ładniejszymi widokami i mijanymi miejscowościami.

 

20170801209e01a04a620d61812cd1e928a834e1

2017080112151b47ffd59660d00230b5fbb83d0d

2017080103c64419bb595ef5d92137a0edf13bc1

20170801335547c0817b562d4ea04748d3064330

2017080123c0aeccc72f955f9894cc811bc5932b

201708011191fa52c930abb891c7a91033cde113

201708010121b756f760ef59ef40cfb9d0f52bf4

2017080152be41fe63fc0d8c86218105712c6965

2017080140c7b16dd3648b99a62b5ee25db0866a

20170801281ed085a4db8b0c3b1c637ec3cb0f06

2017080117d7acd47df23fba6707c1e9fc9075e1

20170801039d06c99f75b49666990dda3232a21e

 

Sam Marakesz nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Tłok, zgiełk, bród, smród i ubustwo.

W tym miejscu upewniłem się że nie lubię zwiedzania. W takich wyjazdach kręci mnie jazda po drogach trzeciej i dalszych kategorii.

Poznawanie kultury, tradycji, smaków i zapachów w małych miejscowościach, wioskach i osadach.

 

20170801593bb824152ef51faab447ada1d599b5

201708014913c8ffda3781569b77c4119d468738

2017080138728f59b2d71a343533cac1d572953b

2017080122baba565c20845aa791de594cd1cdca

20170801153fd4a18e30a06a2e8718c56c4453ee

2017080105aec2159ad41bb3d21d49f68316ab0d

201708015630535bb29fb86ae23fbc825f59bad2

20170801424cf75f1c7ce4e0bb60bca719581a0e

2017080137f8ed9a7f8db893c4315d73fcd4658f

 

Żarełko natomiest było całkiem, całkiem.

 

20170801321f1ea6b542ae86558125c95c30f342

 

Marakesz by night.

 

2017080126f22f53f5dbe809728eb62a799c863f

 

Sniadanko na dachu i dalej w drogę.

 

20170801041068c406c4b364e5093cbd4d82c729

 

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy patent na mocowanie anteny satelitarnej, wiadro z betonem ;)

Zobaczyłbyś patenty z elektryką. ;)

 

Po śniadanku na  hotelowym dachu szybkie pakowanie, ubieranie i w drogę.

 

2017082042349c172cddca346871b3d2f6c61e6b

 

Do przejechania spory dystans ok. 600km. Musieliśmy dotrzeć nad ocean, by następnego dnia przeprawić się do Hiszpanii.

 

Pod wieczór jesteśmy na miejscu.

 

20170805429dc81fb8900edffe092bce0cbaf3c2

20170805374baa3746a77de6d4397793be62ee56

2017080533c68f9905d7dfd79af2f1888b58de7a

20170801371450e83771cf7f1c6604d3ac7dec5d

201708013371fc3f8de036ca3ba45a47ce9d6b6a

2017080129ffe2853b35e419ef45a3722d358484

2017080125310ce0896c01c17e503d347c505484

201708012141d44b308bbe11196f95263737cba3

2017080116d0a3b0ccb0a27ae5ff50096a3dcb34

2017080112dd11756e31e2976ee92e0c05bc1b3a

20170801087df3d6e7f5235ef744c7dc058f12f3

 

Trochę wygłupów na plaży i czas na odpoczynek.

 

2017082042477159d52b14ab1be562eb857f0ac4

 

7-go kwietnia przeprawiliśmy się i w trójkę polecieliśmy na Gibraltar.

 

2017082023f1a6a890f28ce0613ea2aef4e1b379

 

Wieczorem dotarliśmy do Malagi. Pakowanie motków na przyczepę i rundka po mieście. Potem na lotnisko i nad ranem wylot do Polski.

 

Wrzucę jeszcze po kilka zdjęć innych uczestników wycieczki. Na początek zdjęcia naszego "nadwornego" fotografa, Borówy:

 

2017082138921c9807acafa2b51c9823f0ab6124

201708213633b1c5e3f570dedd5c33dd6ed27ea1

201708213462a248c002eac7c94c4498e2d169d1

2017082133d506c79ee8cf5bc03bae861f909ec3

2017082131b4b7c856630d85b87f14acc1e54eb5

201708213098d114d6fcce6002ba895c71ed7c9f

2017082128b94c39b070ae36d1dda401c2c7949c

2017082126389e14e7e2f5e323224f2f7835f986

20170821240f9785ba45af0f7e1942240223b235

2017082123087b067cc94a29499937b6d1bbf308

20170821216e3cd4817f8cfb4a92668ffeb34fbf

2017082114eaa25a4a8253c05ddca2b9c2124b5f

201708211120a5402be15fc8c890db4aa01dd20f

20170821081fcef02efb3d32668425ae2d363692

201708210402d1974cf5b31effbb8d75654aeba3

201708210004361d2e8234bba37f8e943258880f

 

zdjęcia kolegi Kryszał:

 

2017082155a3a218b6274cba66169925e0f70485

20170821510237e8896a02af618d528bff9ad353

2017082146c786d38de7c502f5ef7fe2c0a1ad27

201708214102e6da2dea871e2d77dc907773e80c

201708213656e9a6aced01dd830a858f63326e02

2017082131f2f3a6ba01b0c83d495577696570c8

2017082126221f47427017a679168587b556bac9

2017082120ce1f13c2420e2e5d12f3a932abce31

2017082116908b86a6349a4691f27af57b0c2135

201708211173a7774cf2620d90a84d52f4ca6a20

20170821049a53e17636018410ebfbd560d3c159

2017082159dbd8d1efa3a203ff84573732a58b28

 

I na koniec parę zdjęć Grzesia:

 

2017082139d4bd3541e737ddc0c33cb36c442d0a

2017082141fa2323b24cff73b5f1cf7b01f3b4c0

2017082143408d3f90a0063fe1846cd016ba7760

 

201708214548d37680239dda56b87ef222c9a42e

 

20170821476ad4f2ac67c71c70a56e709c93fc3f

 

20170821503dc33b1848725c59ad2103263a1f37

 

20170821520f6a9b0535a415fc62ba90a8d08b0c

 

2017082155c8d82e3d8c997472c8ed98aa5a9fe2

 

201708215748b1ded6f6949ad2d51fa29231ca2c

 

20170821595ec5405704c15846609775f0456a24

 

 

 

To koniec fotorelacji. Jeszcze pokuszę sę o jeden odcinek z przemyśleniami.

 

C.D.N.

Edytowane przez Hermes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie.

 

Piękny dziki kraj. Wspaniałe Góry Atlasu. Jeśli kiedyś tam wrócę, to właśnie w góry! Przecudnie! Fajne drogi. Kamienie, szuter i trochę piachu.

 

Merzouga, wydmy- mega zabawa w piachu.

 

Większe miasta- porażka. To nie dla mnie.

 

Wyjazd z nieznajomymi- spoko. Nie było żadnych kwasów. Ludzie bardzo fajni, pomocni, sympatyczni.

 

Organizator- Nie napiszę kto to. Nie przypadliśmy sobie do gustu. Jeśli jechać, to organizować samemu ekipę i transport.

 

Wracając, już snuliśmy plany aby wrócić do Maroko własnym sumptem. Zobaczymy, może kiedyś coś z tego wyjdzie.

 

Moim zdaniem warto!

 

20170820004fdd852af82c665dc74e8d2d6c1085

 

KONIEC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maroko jest niesamowite. Bardzo różnorodne pod każdym względem.

Za miesiąc jadę tam po raz siódmy, a za dwa miesiące po raz ósmy ;).

Za każdym razem poznaję ten kraj na nowo i do tej pory mi się nie znudził.

Atlas jest niesamowity. Antyatlas magiczny. Ludzie ciekawi. Zwłaszcza na południu.

No i przede wszystkim jest bezpiecznie.

Pewnie niebawem znów Was zarzucę kolejnymi relacjami z motowypraw do Maroka :)

Warto tam być !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam jeszcze tracka:

 

https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=1KcsrnASQKgZyjVtolfaUl2Gvh_Y&ll=33.50627773339865%2C-6.626875494140677&z=6

 

Dodam jeszcze że nastawiałem się na dobre żarcie... (była kolonia francuska itd.).

Niestety. Żarcie słabe. Po siódmym tadżinie i kilkunastu przesłodzonuch śniadaniach marzyłem o chlebie ze smalcem i ogórkiem kiszonym! ;)

 

Ale owoce morza i sałatki... jak najbardziej.

Edytowane przez Ertek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Mega zdjęcia! Maroko jest na mojej liście krajów do odwiedzenia.

 

Jak tam było z bezpieczeństwem - wszystko ok?

Jak trackowałeś trase - mieliście jakieś urządzenie?

 

 

Widziałem, że było parę gleb :P Były jakieś awarie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było bezpiecznie. Jedynie w dużych miastach widać nieprzyjazne spojrzenia, chrząkania, jakiś teksty pod swoim adresem. Prowincja jest spoko.

Poważnych awarii na szczęście nie było. Resztę opisałem.

 

Kolega Borówa miał w motku jakiś lokalizator GPS>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.