witam . Zainspirowany postem kolegi ERTEK odnośnie butów co nie poleca , przypominało mi się ze jedne też takie kapcie miałem .
Były to buty le mans z modeki
które to przez kilka miesięcy używania rozpadały sie w oczach ( reklamacje do modeki były ok - zawsze wymiana na nowe ale ZAWSZE WIĘKSZE przysyłali więc po 3 wymianie miałem płetwy )ale OK . Same bytu mocno sie zużywały skóra sie wycierała bardzo szybko ale największym problemem była podeszwa która się rozwarstwiała mimo tego ze nic się nie oderwało się to miało się wrażenie że chodzi się w klapkach pękniętych w pół.