Search the Community

Pozwolę sobie opisać moje doświadczenia z serwisem KTM Kraków Zakliki. Serwis mieści się na obrzeżach Krakowa. Dojazd jest tam mocno utrudniony. Pracuje tam jeden mechanik, Pan Marek - ma ogromną wiedzę i zna się na rzeczy. Opiszę mój smutny przypadek: 28.04.2018 - moto zgasło podczas jazdy. Zadzwoniłem na infolinie serwisowa KTMa. Wszystko na gwarancji. Przyjechała laweta, około 18-19 byliśmy w Zaklikach. Moto nie dało się odpalić. - po kilku dniach dzwoni Pan Marek, że moto jest naprawione i wszystko działa. Na pytanie co było zepsute, nie dostałem odpowiedzi. Fatyguję się po dzika, by po kilku kilometrach od serwisu: FILMIK... Dzwonie do Pana Marka, że naprawa chyba się nie powiodła bo moto znów zgasło w trakcie jazdy... Czekałem z 40 minut na lawetę - Pan Marek musiał skądś załatwić, bo w serwisie nie było... Zniesmaczony wracam do domu... Całe popołudnie stracone... 24.05.2018 - odbieram moto. Ponoć zatkała się pompa paliwa i zamiast 3,5bara, po rozgrzaniu dawała ciśnienie rzędu 1,5bara... Reasumując, byłem bez moto prawie miesiąc, a w następnym tygodniu po odebraniu pojechaliśmy z @aqlec na Korsyke.