Srebrny DL650A K7 Lompi'ego

[Lompi]

Cześć,

w końcu wyszło słonko i byłem w stanie zrobić kilka fotek żeby się pochwalić.

 

2 słowa o sobie:

Mam 24 lata (1991), świeżo zdałem prawko i kupiłem pierwsze moto.

Początkowo miałem kupić sobie 125cc i jeździć na prawko kat. B. Ale doszedłem do wniosku że nie ma sensu wsiadać na moto nie mając jakiekolwiek doświadczenia, a zamiast kupować sobie jazdy lepiej zrobić kurs na prawko. Jak zrobiłem kurs i zdałem, to doszedłem do wniosku że nie ma sensu siadać na 125. Doszedłem do wniosku że kupią DL650. Żyletki mnie nie kręcą, chopery tez nie. Doszedłem do wniosku, że jak jeździć to wygodnie ;) Zastanawiałem się tylko czy 650cc to nie za dużo jak na początek, ale DL jest na tyle przyjemny, że nie rwie sam na kolo i idzie bez problemu opanować tą moc i ile ma się trochę oliwy w głowie.

 

Moje moto:

Moto zakupiłem pod koniec zeszłego sezonu od Kojota. Kupiłem w ciemno z wysyłką kurierem- zaufałem Kojotowi, bo i tak sie wcale nie znałem na moto, przez co moje oglądanie skończyło by się na "nono ładny". :)

Jak kurier otworzył pakę, to zaskoczony byłem tym jaki on jest duży, wrażenie szybko minęło- kilka jazd, trochę przepychania po garażu i wcale nie jest taki duży i ciężki ;)

 

To co lubię najbardziej czyli konkrety:

- model: DL650A K7,

- kolor: YHG

- data pierwszej rejestracji: 06.07.2007 r.

- sprowadzony z Niemiec,

- w Niemczech 2 właścicieli,

- do polski sprowadzony w październiku 2015, kupiony od Kojota w listopadzie 2015, zarejestrowałem dopiero w marcu 2016- szkoda mi było płacić ubezpieczenie przez zimę, a w związku z tym że zima była lekka, później siedziałem i żałowałem,

- przebieg w momencie zakupu: 43 557 km

- moto okazało się w dość fajnym stanie, poza pewnymi drobiazgami które zapewniły mi rozrywkę przez zimę

- w związku z tym, że mam zamiar moim DLkiem pojeździć kilka lat od razu po zakupie wymieniłem: olej, filtr oleju, filtr powietrza (założony był oryginalny suzuki, więc Niemiec kasy na moto nie żałował), świece, płyn chłodniczy, płyn hamulcowy w tylnym hamulcu (przód był ok)

 

Przygoda po zakupie

Po zakupie, przy chęci wymiany bardzo ciemnego płynu hamulcowego hamulca tylnego okazało się, że imbusowe śruby mocowania stelaża są zjechane i nijak nie da się odkręcić stelaża, a bez tego nie idzie wymienić płynu hamulcowego. Pewnie dlatego Niemiec nie wymienił go wcześniej. Ze śrubami trochę się pomęczyłem, ale przynajmniej było co robić przez zimę. Teraz wszystkie śruby w stelażu wymienione na nowe i nie ma problemu.

 

Wyposażenie:

W momencie zakupu:

- Oryginalny stelaż kufra centralnego i bocznych

- Oryginalny kufer centralny i boczne

- Automatyczna olejarka CLS u200

- Oryginalna szyba sportowa czarna- aktualnie wymieniona na oryginalną (ta wyglądała fajnie, ale jak dla mnie za mocno wiało)

 

Póki do domontowane:

- stopka centralna SW-Motech

- gmole GIVI

- podgrzewane manetki Oxford OF691 Premium Touring

 

Parkingówki

za Niemca

- moto miało parkingówkę- pęknięty jest czarny plastik czaszy nad lewym reflektorem. Niemiec to na tyle sprytnie jakoś zaklajstrował, że musiałem się dobrze przyjrzeć żeby znaleźć ;)

za mojej kadencji

- moto przy prędkości bliskiej 0 położyłem na prawy bok. Niemal wszystko wziął na siebie gmol, ale że było lekko pod górkę to poszedł też prawy kierunek i prawa klamka

- na sypkim piasku moto mi się wywróciło- strat brak poza pękniętym handbarem od chińczyka- był tani więc nie szkoda

 

 

 

Edited April 4, 2016 by Lompi

[staszek_s]

Gratulacje zakupu, też się oswajam z DL'em i już nie wydaje się taki wielki jak na pierwszy rzut oka :)

Niech się dobrze sprawuje...

[Hermes]

Lompi, ładna sztuka!

Też jestem z 91", lecz prawdo zrobiłem od razu po urodzinach. Pierwsze moto miało 650ccm i sądzę, że był to świetny wybór. Oczywiście lepiej byłoby zaczynać np. od 250 -> 400 -> 650 ->... itp.

Powoli, z chłodną głową ucz się motka a wszystko będzie dobrze ;)