Panowie, a taki pomysł, żeby zlot przenieść z gdzieś w okolice pomiędzy Rybnikiem a Krakowem - bo tylko stąd osoby się wybierają.
Do Zagrody zadzwonię i powiem, że np. na czerwiec chce przenieść rezerwacje.
Wszyscy jesteśmy zdeterminowani do spotkanka, to można gdzieś bliżej podjechać, spotkać się, pointegrować i może nawet uda się na motocyklach.
A Bieszczady zostawilibyśmy na ładniejszy czerwcowy czas.
Co sądzicie.