Marcin, popieram :) Problem nie stanowi armia i jej wyposażenie tylko polityka, a właściwie brak w niej spójności. Ponad rok minał od aneksji Krymu i co się zmieniło? W Unii są coraz większe podziały, a Władimir Wladimirowicz tylko z tego powodu się cieszy bo osłabia swojego największego wroga. Problem leży nie po stronie Ruskich tylko po stronie Unii w ktorej brak wspólnego stanowiska, poniewaz każdy patrzy przez pryzmat swoich interesów.
...ehhhh ta polityka