Widzę że wątek jest czytany, więc dokończę opinię o tym kombinezonie.
Wypad na Hel, 25,11,2014r. Temperatura 5-7*C, przelotny deszcz.
Bielizna termoaktywna z merynosa, pas nerkowy, kominiarka z windstoperem, buty i rękawice z gore-texem. Kombi dwuczęściowe Rukka, grzane manetki+mufki. Od tankowania do tankowania, na luzie do wytrzymania (jestem ciepłolubny). Prędkości autostradowe. Spokojnie można latać w takich temperaturach. Kolega w Modece (jakiś model zimowy z podwójną podpinką) też nie narzekał na chłód. W drodze do, 3 godziny deszczu.
Nic nie przemokło. Polecam gore laminowany do zewnętrznej warstwy. Kurtka i spodnie nie nasiąkają i są lekkie.
Konkludując: warto kupić ciepłe ciuchy i cieszyć się przedłużonym sezonem.
P.S.
Ten na Afryce to ja ;)