WieRcik

Właśnie przetestowałem moduł OBDII poprzez BT z aplikacji TuneECU na Androidzie w Samsungu Xcover 2 na pcjencie Triumph Tiger 955i i Sprint ST 955i , sprzęt śmiga pierwszorzędnie , połączył się bez pierdnięcia w przeciwieństwie do kabla i laptopa , z czytał błędy , skasował , pokazuje elegancko ustawienie przepustnic , zapłon , obroty , temperaturę , ładowanie , z tego co zauważyłem ma możliwość zmian niektórych parametrów po osiągnięciu temperatury i wyłączeniu się ssania , ponadto aplikacja po użyciu kabla pozwala na zmianę map. Jutro jak czas pozwoli to się jeszcze pobawię. A no i cena OBDII jakieś 7$.

Generalnie Garmin ma przerost ceny nad wszystkim , no może seria 60 i 62 są warte tych pieniędzy ale cała reszta nie wiem co tam tyle kosztuje.

Ja to się boję i mam lęki jak nie widzę jasnej góry :facepalm:

Jak w ogóle śmiesz zadawać takie pytanie!!!!!!!!!!! Toż to Królowa Córka jak by nie jeździła to i tak będzie najlepsza :sciana: :sciana:

Mamy pierwszy zakup jaki był zrobiony po zakupie quada , bez niego ani rusz , weź i umyj go teraz w domu a tak ciach prach i opłukany. :zdziwko:

Tak letko polatane , ale za to młody się w błocie wyszalał.

Najładniejsza bo nie ma konkurencji , przy Tigerze już by tak ładnie nie wyglądała :blush: :blush: De gustibus non est disputandum.

Podstawa to kierownik a maszyna to 20% sukcesu.

Sprzedam mojego Grzechotnika , rocznik 2004r , całą historię na jego temat można znaleźć na forum www.sprint.fora.pl , co było zrobione : SPRAWY TECHNICZNE - czyszczenie , synchronizacja przepustnic - regulacja zaworów - filtr K&N , nowe świece - wymieniony łańcuszek rozrządu i ślizgi - sportowe zestaw sprzęgła - kompletny zestaw napędowy DID złoty - nówki Conitnental RoadAttac2 tył i SprtAttac2 przód przebieg może 800km , FV oczywiście - łożyska - wszystkie - wahacz , koła , główka ramy , kiwaczki - dorobione mosiężne króćce w zbiorniku paliwa - oryginalne lagi z ciągnięte z UK , (stare dostał Szymon w spadku) - przerobione światła , zapalają się po rozruszniku - komplet klocków , jeszcze leżą na regale ale w wolnej chwili je wymienię KOMFORT - dwie szyby sportowa DOUBLE BUBBLE i turystyczna Triumpha + deflektor - oryginalne turystyczne podwyższenie kierownicy - podgrzewane manety - oryginalny tangbag Triumpha - zmieniona wyściółka fotela , spokojnie 700km i dupa nie cierpi. - przerobione lusterka , teraz się składają a nie odpadają przy próbie złożenia LANS - wydech Daytona 675 pod fotelem - światło tylne też Daytona 675 zamiast oryginalnego telewizora - przerobione w związku z tym plastiki zadupka i cały stelaż - uchwyt tablicy rej. również Daytona 675 Motocykl spędził 4 miesiące w warsztacie głównego mechanika Teamu Bogdanka PTR Honda , rozebrany był do ostatniej śrubki i poskładany , na co oczywiście posiadam pełną dokumentację fotograficzną , rachunków nie zbieram z uwagi na to iż mogły by wpaść w nie powołane ręce i stać się przyczyną rozwodu - a tego kategorycznie nie chcę , plastiki z racji różnych kombinacji i przygód były klejone i są malowane , jeden prawy jest pęknięty , przewrócił mi się , motocykl pomalowany jest ale to było "wstępne" malowanie , jest oryginalny komplet nalepek ale w szafie nie na motocyklu , oczywiście nie widzę problemów ze zdjęciem plastików do oględzin pod jednym warunkiem że ten co rozebrał składa , ja nie mam do tego nerwów , nie oszczędzałem na niczym jeżeli było coś do wymiany to tylko markowe zamienniki , cena jak by mnie interesowała to jakieś 12k PLNów ale dla zdecydowanego nabywcy duuuuuuuży rabat , przyczyna sprzedaży ???? nowa fura , trochę mi brakuje a temat muszę załatwić zanim najlepsza połowa wróci bo inaczej jaja w imadło albo jeszcze gorzej , póki co to jeszcze nigdzie go nie wystawiałem bo nie chce mi się gadać z palantami że są po 5k , niech idą i kupują , jak się nie sprzeda wśród "swoich" to zostaje.

Te środek nie widział nawet kropelki błotka , oryginalnie był siwy ale pod wykładziną podłogową był filc , najmniejsza wilgoć powodowała smród nie ziemski , poza tym był bardzo smutny i przygnębiający ten środek i tak zapadła decyzja o kompletnej wymianie , w tej już nie ma grama filcu , także problem rozwiązany O ile spalanie na poziomie 20l LPG absolutnie mnie nie zraża to 60 km na MTkach i niska prędkość przelotowa 80 -90km/h powoduje dyskomfort , jak się nie sprzeda , taka cicha nadzieja :D , to po prostu kupię jakiegoś rzęcha i tyle , póki co to i tak będę śmigał na moto. A najgorsze jest to że młody od rana wyje jak radiowóz jak tylko usłyszał o sprzedaży , nie odezwał się słowem do mnie.

Mam XJ 4.0 bena + LPG 1996r , u mnie od 10 lat , kupiony od 1 właściciela , Dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu , sprowadzony przez Raffi z salonu Jeepa USA albo Kanada już nie pamiętam , podobno to była testówka , w 2013 roku zrobiłem blacharkę , wymieniłem tapicerkę całą także nie daje świeżymi Mazurami - kompletny zawias 2" Procomp Ess9000 , resory , tuleje Deuter kompletny bez żadnej rzeźby - regulowane wahacze - obniżony reduktor 242 - osłona reduktora UP - osłona drążków UP - osłona zbiornika UP - amor skrętu Bilshtain - regulowany drążek RubiconExpress przeroboiony na wymienne końcówki - wymieniony najdłuższy drążek ze sworzniem na Mopara - opony KL71 31" 5szt (zasap nawet raz nie użyty) - wymieniona pompa wody - wszystkie węże - wisko , świece , kable - łańcuch w reduktorze - właśnie się robią oba wały przód i tył - tylny most chrysler 8.25 wymieniony komplet łożysk , Raffi , jak się okazało niepotrzebnie bo to wały takie dziadostwo robiły - hamulce tarczowe na tyle , wywalony ręczny - snorkel z ABS nie laminatu , ale jest odłączony - świeżo nabita i odgrzybiona klima - lightbar 6szt.lamp na dachu - dodatkowe światło cofania - kangurka , progi , osłona lamp tylnych z nierdzewki - maska przednia na siłowniku - halogeny dalekosiężne - pajączek na dachu z kołem zapasowym i uchwytem na szpadel Fiskarsa i hilifta - oryginalne zderzaki chociaż pod nim mam zamontowany ceownik 60mm pod uchwyty do wyciągania co by podłużnic nie poszarpać - oryginalny hak wyjmowany , 2 szekle z przodu z uchwytami - bagażnik różnej maści skarbów - OC styczeń 2016 Minusy cieknie przekładnia kierownicza ale mam drugą także w zestawie , obgryzione pasy z tyłu przez psy ale mam cały komplet jak by co , na progu pojawiła się ruda , jak jest gorąco opada klapa z tyłu ale siłowniki też mam. Samochód użytkuje praktycznie po czarnym jedyne wyprawy w plener to dojazd do ambony i pasników , w teren mam quada , cena jakieś 18 - 19k oczywiście do dogadania chyba że zamiana za KJ albo WJ tylko benzyna , to możemy się wymienić , miałem 10km do fabryki a niestety za miesiąc będę miał 60km w jedną stronę i powoli zaczynam szukać czegoś bardziej cywilizowanego.

Że się wtrącę

hehehehe toż to ten sam co drugiego lutego :zdziwko:

Co nie dałeś znaka że się będziesz lansował?

:)

Też klupnąłem.

Po praniu w pralce grzeję olej roślinny w garnku i smaruję buty na gorąco , nie zdarzyło się żeby przemokły.

Osobiście wolałbym czapeczkę , koszulkę itp.

Prawie drugą glebę zaliczyłem co by jej nie rozjechać.

Zapomniałeś o kontroli trakcji :zdziwko:

Gratulacje dla zdobywców. :)

Darcie łacha jest ceną popularności , jak się nie umie jeździć a wypada się wylansować , wystarczy jedna gleba i będziecie łacha drzeć do następnego spotkania.

Sopko loko trąbiłem Ci aleś poszedł jak pocisk , wszelkie prawa autorskie z gleby udostępnię za flaszkije , również dzięki za super imprezkę , Kristos poczekaj na następne występy baletowe na trawie to Ci kakao zatka , już zamówiłem gmole hehehheheh

Wczoraj wzięliśmy się z Siwym i wymienił mi łożyska w kołach , główce ramy , dzisiaj zdłubałem klocki wieczorkiem łożyska w tylnym kole , ale będzie zapier.... , a Besku dzisiaj oblał egzamin na "A" heheheheh