Skocz do zawartości

WojtekB

Zarejestrowani
  • Liczba zawartości

    65
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez WojtekB

  1. WojtekB

    Michelin Anakee III

    Gdyby nie idiotyczne zużywanie się Anakee III dałoby się z nimi żyć.Boki przedniej opony znikają dużo szybciej niż środek co pogarsza prowadzenie,składanie się w zakręty i obniża zaufanie w czasie jazdy w deszczu.Tył natomiast schodzi prawidłowo i jest trwalszy.To mój drugi komplet i jest tak samo.W czasie tej samej podróży Anakee II zużywały się równomiernie A trójka u mnie i u Dondiego tak jak opisałem. Coś nie tak.Następne założę nowe Pirelki albo stare dwójki
  2. Witam wszystkich zainteresowanych.W sumie może być ten "WUJEK"jak wszystkim tak pasuje bo i tak pewnie nim zostanę w naszym slangu. Iro mam nadzieje że łapa już w porządku i moto naprawione lub w trakcie naprawy. Może ta bmka Ci poprostu nie leży. Mam nadzieje że koło kwietnia znowu się wszyscy spotkamy i proponuje zacząć spotkanie od czwartku. Pozdrowionka
  3. Dzieki za super weekend.Miejsce,traski a przede wszystkim towarzystwo klasa. Wasz WUJEK
  4. Dzieki Hermes.Właśnie chciałem się zapisać ale byłeś szybszy. Do zobaczenia :-/
  5. Fajna relacja Hermes.Miło jest zobaczyć miejsca w których też się było.Nawet ten drewniany stół w dolinie rzeki Sebes stojący chyba na niedzwiedziej polanie. Nie ma żartów,one tam są.Pozdro
  6. WojtekB

    Nawigacja.

    Mam poprzedni Tomtom z daszkiem od 2 lat, działa perfekt. W stosunku do Garmina szybciej łapie trop np. przy wyjezdzie z długiego tunelu a przede wszystkim gdy zmienisz trase oblicza b.szybko alternatywną. Grafika, szczególnie zblizenia skrzyżowań bardziej mi leży, obsługa też. Nowy Tomtom ma jeszcze bardziej rozbudowaną funkcje krętych dróg. Myśle że jest lepszy w cywilizowanej Europie poza nią więcej możliwości daje Garmin
  7. WojtekB

    Jaka kamerka

    Ja kupiłem nowe BENQ,kosztował ok 1200, testowałem na nartach (raz się zawiesiła przy sterowaniu z zegarka) i w maju na Korsyce (niedługo cos z tego wyjazdu wrzuce). jestem zadowolony, pięknie wysycone kolory w porównaniu z contourem który miał kolega. Osłona wodoodporna lubi zaparować przy zmianach temperatur (wyjazd na przełęcze) pomimo stosowania dołączonych wkładek. Bateria trzyma długo. Suma plusów większa od drobnych minusów
  8. WojtekB

    Szkocja 2014

    Mapy kupuje najczesciej w sklepie podroznika ale tam mialem Copernikus( plus navi Tomtom) a kolega dokladniejszą kupioną na miejscu
  9. Pogadaj trochę z wujem.Byłem tam 3 razy.Cudowna wyspa.Są miejsca znane,które wymieniasz ale tam nawet gubiąc droge można trafić w ekstra miejsca.Dróg i dróżek do wyboru a wieczorkiem moczenie w morzu.Polecam
  10. WojtekB

    Deflektor

    Ja założyłem deflektor na oryginalną szybę w XTZ 1200 i pojechałem tak na Bałkany i do Włoch w czerwcu.Duchota,wolę żeby troche wiało.Z kolei na niskiej też oryginalnej szybie KLRa 650 sprawdza się świetnie.Pozdro
  11. Ja również dziękuje.Super było.Do następnego. //Hermes: poprawiłem quote
  12. WojtekB

    Nowe Suzuki DL 650 Adventure ?

    Uważam że to świetny pomysł.Takim motorkiem można pojechać niemal wszędzie,nawet na wschód,jak się politycy uspokoją.GS 800 to też fajna konstrukcja ale tam poza paroma dużymi miastami jak Moskwa czy Irkuck żaden mechanik się nie tknie naprawy.Kolega Wowa z Nowosybirska czekał na części do f650 pół roku i zakończył przygodę z tą szlachetną marką.Do japońca zawsze się coś dorobi,znajdzie. Obawiam się jednak że cena będzie wynosić ok.45tys. Pozdro:-/
  13. Jesien na Korsyce też jest piekna ale to cel raczej on a nie off
  14. Wyjazd 18.06 z Krakowa. Uczestnicy: - Piotr – BMW R 1200 GS - Andrzej i Marcin – Suzuki DL 1000 V-Strom - ja (Wojtek) – Yamaha XT1200Z Super Tenere Zdecydowaliśmy się złapać prom z Ijmuiden koło Amsterdamu (19.06). Sprawdziliśmy przez internet, że tego dnia prom w dwie strony będzie kosztował około 300£, następnego już 400£ . Tych 1300km autostradami nie ma co opisywać :) 19.06 około 13:00 byliśmy w porcie i nie mogliśmy wyjść ze zdziwienia, że za prom na miejscu zażądano jedynie 190E (osoba, motocykl, miejsce w kajucie) czyli połowę tego co w internecie! Na promie było około 200 motocykli, jadących z różnych państw na zlot weteranów wojennych więc noc była wesoła. Prom odpłynął późnym popołudniem, a około 10:00 byliśmy w Newcastle więc idealnie około 12:00 byliśmy po odprawie i zmierzyliśmy się z lewostronnym ruchem i tysiącami rond. Skierowaliśmy się na północ drogą wzdłuż morza i mijając granicę Szkocji dojechaliśmy do pięknych okolic North BERWICK, następnie zwiedziliśmy Rosslyn Chapel rozsławiona w książce Dana Brown’a by skierować się w stronę stolicy Szkocji – Edinburgha. Znaleźliśmy camping w samym mieście, z którego autobusem pojechaliśmy do centrum by poczuć atmosferę tego ciekawego miejsca. Spacer po centrum, wizyta w typowym pubie, kosztowanie tutejszego piwa i ostatnim autobusem z powrotem na camping (cena 42£ za ekipę – najdroższy w czasie całej wycieczki – później było połowę tej kwoty albo i nic, bo spaliśmy czasem na dziko). Z Edinburgha jadąc dalej na północ pojechaliśmy w góry Grampian, gdzie mieliśmy przedsmak pięknych szkockich krajobrazów. Pogoda zachmurzona, ale deszczu nie było. Po drodze, śmigając pięknymi górskimi drogami odwiedziliśmy dwa ośrodki narciarskie i obraliśmy kierunek Inverness Przed miastem odbiliśmy na zachód i małymi drużkami dojechaliśmy do jeziora Loch Ness. Pomykając wschodnim brzegiem jeziora dotarliśmy do miejscowości Fort Augustus i minęliśmy Kanał Kaledoński. Jadąc 4-5 mil zachodniej stronie jeziora znaleźliśmy ciekawe miejsce do spania – Hobbiton. To duże beczki z czteroma miejscami do spania nad samym brzegiem. Kierując się dalej na północ, wjechaliśmy w najbardziej niesamowity rejon Szkocji – Northwest Highlands. Szczególne piękne były drogi o numerach 836 i 838 oraz liczne boczne których numerów nie pamiętam oraz John o’Groats i Dunnet Head. Cudowna pogoda, krajobrazy, puste drogi – po prostu raj dla motocyklisty! Nic już później nie zrobiło na nas takiego wrażenia. Tam trzeba było zostać dłużej, ale kto to wiedział… Pojechaliśmy dalej zachodnim wybrzeżem w stronę słynnej drogi Applecross. Droga i okolica naprawdę piękna tylko trochę więcej turystów, również tych na dwóch kółkach. Kolejnym celem była wyspa Skye. Zjeździliśmy tam każdą dróżkę, a szczególnie piękna była ta przecinająca wyspę do miejscowości Uig. Opuszczając wyspę Skye zwiedziliśmy oczywiście zamek Eilean Donan (ten z „Nieśmiertelnego”) - bez szału. Jadąc dalej minęliśmy inny, dużo ładniej położony. Dalej miejscowość Salen, Strontian (droga 861) i dużo okolicznych, bocznych, dróżek gdzie jeździło się super. Bocznymi drogami, obijając autostrady (są absolutnie bezpłatne) kierowaliśmy się powoli w stronę Glasgow, Dumfiries, Carlise. Miasta nas generalnie nie interesują, więc po drodze do Newcastle oglądnęliśmy jedynie mur Hadriana oraz rozkoszowaliśmy się jazdą i piękna pogodą. Potem było Newcastle i prom. W drodze powrotnej do domu odwiedziliśmy Arthem i okoliczne muzeum upamiętniające desant spadochronowy w 1944 roku. Podsumowując: - zrobiliśmy około 6000km – opony do wymiany z powodu szorstkiego asfaltu - trafiliśmy na niesamowitą pogodę. Ani razu nie założyliśmy przeciwdeszczówek ani ciepłych strojów w czasie jazdy. Jedynie do snu, bo noce w namiocie były zimne. - ceny paliwa nieznacznie droższe niż w Polsce – w Szkocji około 6,50zł - spanie w namiotach (na kempingach lub na dziko) poza Hobbitonem. Ceny kempingu około 5-6£ za osobę - do spania radzę wybrać miejsca odsłonięte i wietrzne. Tam gdzie jeziorka i lasy meszki doprowadzają do szału - jedzenie kupowaliśmy w sklepach (np. Lidl). Ceny trochę wyższe niż u nas. Szczególnie polecam jednorazowe grille (dostępne wszędzie) i wieczorne grillowanie! - piwo średnie, whisky Whyte & Mackay – niedroga i świetna - najpiękniejszy rejon – północ - ludzie niesamowicie mili i kulturalni - drogi boczne wąziutkie, z mijankami. Dużo luźnego żwiru więc trzeba uważać - KEEP LEFT! //Hermes: poprawiłem jedno zdjęcie
  15. Cześć, mam na imię Wojtek i jestem z Krakowa. Obecnie dosiadam XTZ1200 i KRL650. Jestem wujkiem Hermes'a i to ja zaraziłem go chorobą motocyklową ;) Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.