PawełS Posted June 7, 2016 Author Report Share Posted June 7, 2016 Dzień 14 – 12.03.2016 (sobota) – 650 km Ze stolicy Sahary Zachodniej wyjechaliśmy bardzo wcześnie. Hotel nie posiadał restauracji czyli nie musieliśmy czekać na śniadanie. Nie było zbyt gorąco i dzięki temu komfortowo pokonywaliśmy kolejne kilometry drogi prowadzącej nas wzdłuż wybrzeża. Przy kolejnym postoju zauważyliśmy, że opona w geesie Pawła znów pęka … Tak to ta, z której zakupu w mauretańskim hotelu tak się cieszyliśmy. W sumie nie była nowa, a przejechała z nami prawie 4000 km w gorącym i mało przyjaznym klimacie. Jednak wyglądało to słabo. Postanowiliśmy w pierwszej większej miejscowości poszukać jakiegoś sklepu z oponami lub wulkanizatora. Na szczęście to było już terytorium Maroka i warsztatów wulkanizacyjnych tam nie brakuje. W jednym z nich zapytaliśmy szefa czy może załatwić nam oponę do wskazanego motocykla. Kiwnął głową, wsiadł na skuter i zginął za rogiem jednej z uliczek. Po kilkunastu minutach przyjechał z nową, zawiniętą w srebrno-niebieską folię oponą. Po okazaniu nam chińskiego produktu stwierdziliśmy, że nie zgadza się tylko jej szerokość. Była o rozmiar węższa. Po krótkich konsultacjach zdecydowaliśmy się skorzystać z oferty. Cała usługa została przeprowadzona bardzo szybko i fachowo. Oczywiście jak na warunki afrykańskie. Koszt to jedyne 70 euro ;). Gees wyglądał śmieszne z tą gumą … Najważniejsze, że była nowa i nie popękana. Beemka dziwnie się prowadziła ale przede wszystkim bardziej bezpiecznie. W kolejnej większej miejscowości zjedliśmy obiad. Nie mogliśmy sobie odmówić tradycyjnej marokańskiej potrawy czyli tadzina. To był posiłek w stylu full-wypas tak długo wyczekiwany. Poza tym obiad był jednym z najtańszych w czasie naszej motowyprawy. Za 5 euro dostaliśmy przekąski, przystawki, danie główne i oczywiście wodę do popicia ;). Czym dalej na północ tym bardziej ruch się wzmagał. W pobliżu Agadiru było już ciężko. Odwykliśmy od takiego zamieszania na drodze. Przedmieścia tego miasta mocno nas zmęczyły. Ciągnęły się w nieskończoność. Dzięki temu do hotelu dojechaliśmy po zmierzchu. Byliśmy wyczerpani. Zjedliśmy kolację przygotowaną z tego co pozostało. Wypiliśmy kilka drinków i zasnęliśmy bardzo szybko.. CDN … Link to comment Share on other sites More sharing options...
PawełS Posted June 9, 2016 Author Report Share Posted June 9, 2016 Dzień 15 – 13.03.2016 (niedziela) – 750 km Nasz hotel okazał się bardzo dużym obiektem. Ciężko było się tam odnaleźć. Na szczęście wszyscy spotkaliśmy się na śniadaniu. Wreszcie mogliśmy skosztować wędliny, nie wspominają o jajkach, które od pewnego momentu można było nabyć. Po obfitym śniadaniu chcieliśmy jak najszybciej wydostać się z Agadiru. To jest na prawdę duża aglomeracja. Od razu skierowaliśmy się w stronę autostrady. Przyjęliśmy kierunek Marrakesz, Casablanca, Rabat. Nic ciekawego nie można napisać o jeździe autostradą. Może tylko poza jednym określeniem … nuda. W okolicach Rabatu źle zjechaliśmy z autostrady. Dzięki tej pomyłce przejechaliśmy przez stolicę Maroka. Okazało się, że miasto wizytował Król. Sporo z tym było zamieszania. Przypominało to panikę iście z czasów komuny. Mnóstwo tajniaków, na każdej latarni flaga i zablokowane drogi. W pewnym momencie i nas zatrzymano na stacji paliw. Musieliśmy poczekać aż przejedzie jakaś rządowa delegacja. Fajnie było to obserwować. U nas już nie widuje się takich sytuacji. Ta atrakcja kosztowała nas godzinę. Po południu dojechaliśmy do Asilah, miejscowości w której mieliśmy spędzić ostatnią noc na czarnym kontynencie. Niewielkie, senne miasteczko posiada fajną atmosferę. Z czasów portugalskiego panowania do dziś dotrwały masywne mury obronne, otaczające jedną z najlepiej zachowanych marokańskich medyn. Zwiedzanie starówki zaczęliśmy od zjedzenia obiadu. Potem ruszyliśmy w poszukiwaniu pamiątek. Nie mogło zabraknąć fotki grupowej ;). Resztę pieniędzy wydaliśmy na zakupy. Chłopaki byli zadowoleni. Mieli z czym wracać do domu. Po zmroku dojechaliśmy do zlokalizowanego przy plaży hotelu. Wieczór zakończyliśmy tradycyjnie ... Zwłaszcza, że to była zielona noc ;). CDN … Link to comment Share on other sites More sharing options...
PawełS Posted June 13, 2016 Author Report Share Posted June 13, 2016 Dzień 16 – 14.03.2016 (poniedziałek) – 280 km Wstaliśmy jeszcze przed wschodem słońca. Do portu mieliśmy tylko 90 km. Jednak prom do Europy wypływał bardzo wcześnie. Chcieliśmy jak najszybciej dotrzeć na stary kontynent. W porcie wszystkie odprawy udało nam się szybko załatwić i stanęliśmy wraz ze swoimi wiernymi rumakami przed wjazdem na prom. Nasze motki tradycyjnie umocowała obsługa techniczna. Użytkownik ma tylko postawić motocykl na bocznej stopce. My zaś udaliśmy się na górny pokład …. aby pożegnać czarny ląd, który był naszym domem przez ponad dwa tygodnie. Po chwili ujrzeliśmy znaną nam górę Tarika leżącą na terenie Gibraltaru. Oznaczało to, że niebawem będziemy w Europie ! W cieśninie gibraltarskiej panuje spory ruch. Na promie oddawaliśmy się odpoczynkowi w oczekiwaniu na sygnał sieci komórkowej europejskich operatorów telekomunikacyjnych. Każdy chciał jak najszybciej odbyć wytęsknioną rozmowę z najbliższymi. Rejs trwał nieco dłużej niż godzina. Po zjechaniu z promu, Jacek w tradycyjny sposób przywitał europejska ziemię ;). Następnie pojechaliśmy w stronę Malagi i domu Marka gdzie była nasza baza. Szybko spakowaliśmy cały inwentarz do busa i na lawetę, a następnie udaliśmy się na wieczorną ucztę związaną z zakończeniem naszej motowyprawy do Gambii. Marek ugościł nas wyśmienitymi stekami z hiszpańskiej wołowiny. To był wspaniale spędzony czas w gronie niestrudzonych podróżników, którzy niezłomnie dotrzymywali kroku w różnych nie zawsze łatwych warunkach. Przejechaliśmy wspólnie przez te 16 dni około 7500 km. Najwyższa temperatura jaką odczuliśmy wynosiła 42 stopnie C. W międzyczasie wymieniliśmy dwie opony i jedną dętkę. Zwiedziliśmy choć tylko przelotnie Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanie, Senegal i Gambię. Jesteśmy bogatsi w wiele niezapomnianych przeżyć, które pozostaną w naszej pamięci na bardzo długo.Do Gambii i Senegalu na pewno jeszcze wrócimy. Mamy plany aby tam pojechać wiosną 2018 roku ;).Dziękuje przede wszystkim ekipie za wytrwałość i zaufanie jakim mnie obdarzyli decydując się na tak daleką motowyprawę. Forumowiczom dziękuje za cierpliwość w czytaniu tych amatorskich wypocin. Za trzy miesiące wracamy do Afryki !!! Będziemy objeżdżać Maroko. Mamy do pokonania prawie 4000 km w pięknych okolicznościach przyrody oraz w świetnej atmosferze ;). Do następnego razu … KONIEC Link to comment Share on other sites More sharing options...
staszek_s Posted June 13, 2016 Report Share Posted June 13, 2016 Dziękujemy za świetną relację, fajnie się śledziło. Liczę na ciąg dalszy po następnej wyprawie :) Link to comment Share on other sites More sharing options...
PawełS Posted June 14, 2016 Author Report Share Posted June 14, 2016 Dziękujemy za świetną relację, fajnie się śledziło. Liczę na ciąg dalszy po następnej wyprawie :) Dzięki za dobre słowo. Przynajmniej wiem, że jedna osoba czytała ;). Za ponad 3 miesiące jedziemy ponownie do Maroka. Już nie mogę się doczekać :). Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ertek Posted June 14, 2016 Report Share Posted June 14, 2016 Nie jedna, nie jedna! Super relacja, robisz smaka. ;) Czekamy na następne. Link to comment Share on other sites More sharing options...
PawełS Posted June 15, 2016 Author Report Share Posted June 15, 2016 Niebawem postaram się skręcić jakieś filmiki ;). Link to comment Share on other sites More sharing options...
letko Posted June 15, 2016 Report Share Posted June 15, 2016 Super się czytało. Czekam w takim razie na jakieś filmiki. Gratuluję wyprawy!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hermes Posted June 25, 2016 Report Share Posted June 25, 2016 Dla mnie bomba! Fajnie wszystko opisane i zrelacjonowane! Z niecierpliwością czekam na filmiki!! Gratki!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now