Jako ze juz prawie 1kkm za mna opisze w kilku zdaniach moje aktualne spostrzeżenia.
Pozycja za kierownicą jest wygodna. Plecy ani kolana mnie nie bolą (mam 177cm wzrostu), chociaż podnóżki są relatywnie wysoko. Sam motocykl mierzy w siodle aż 85cm - można powiedzieć, że się siedzi "na motocyklu" a nie "w motocyklu" jak na DLu. Mi się to podoba - tak samo miałem z DR650SE. Siedzenie jest dosyć specyficzne - płaskie, ale wygodne. Jeszcze nie zrobiłem traski dłuższej niż 500km naraz, także nie wypowiem się o długotrwałym komforcie. Kierownica mogłaby być szersza, ale nie ma tragedii. Szybka jest mniejsza niż w DL, przez co troszkę wieje, ale do przyzwyczajenia. Przednia lampa dobrze oświetla drogę. Wszystko gładko i płynnie chodzi.
Silnik bardzo elastyczny i zrywny, nic nie szarpie ani nie próbuje wyskoczyć z ramy jak w LC4. Póki co, podczas docierania spalanie mam na poziomie 5.1.
Zawieszenie regulowane jest tylko z tyłu, ale w niczym to nie przeszkadza, bo dla mnie nie ma potrzeby ingerencji w pracę WP.
Przód motocykla jest dosyć lekki, co sprawia, że składanie motocykla z zakrętu w zakręt jest niebywale proste i łatwe.
Poszczególne elementy motocykla są dobre jakościowo i nic nie trzeszczy ani nie telepie się.
Z perspektywy niecałego 1kkm, zakup 1050 w mojej ocenie był strzałem w dziesiątkę. Jeśli teraz miałbym się na coś decydować, to drugi raz kupiłbym 1050.