Jako że jesienną porą mam czas na wojaże, proszę Was o radę w sprawie ciepłych ciuchów motocyklowych. Jestem zmarźluchem i muszę mieć ciepło w plecki (rwa kulszowa).
Dzielcie się doświadczeniem odnośnie bielizny termoaktywnej, kurtek, spodni, kołnierzy, kominiarek, rękawic, butów, kondonów przeciwdeszczowych i innych. Priorytet to temperatura od 0 do 20*C (wypinane warstwy, membrany) i ulewa.
Myślę że to ważny temat w naszym klimacie, a dobry, ciepły i nieprzemakalny ubiór pozwoli wydłużyć sezon.