Ertek

http://blog2kolka.pl/2015/05/04/crank-brothers-y-12-i-y-16-nowy-gadzet-dla-milosnikow-prostoty/

Piramidy w Europie. Ciekawe... http://innemedium.pl/wiadomosc/bosniackie-piramidy-moga-byc-dzialajacym-mechanizmem-pozyskiwania-energii-sprzed-25-tysiec

Garmina pomacałem-super. Kupiłem jednak Tomtoma Rider400 Dzisiaj polatałem. Funkcja kręte drogi jest mega. W okolicy mojego komina mnie nie zaskoczył, ale dalej od domu przewiózł mnie po takich wiochach o jakich nigdy nie słyszałem.:) Nawinąłem ponad 200km. połowa w deszczu. Nawi się sprawdziła. Natomiast mocowanie do kierownicy nie jest trafionym pomysłem. Trzeba będzie coś zmodzić do stelaża czachy.

Ostatecznie tak. :)

Podłączyłem navi. Oczywiście okazało się że pod czachą bałagan, i baranie skrętki. ;) Polutowałem i założyłem koszulki termokurczliwe. Bałaganu nie ubyło od tego ale samopoczucie mam lepsze. ;) Polatam pod wieczór to cyknę fotki kierownicy z nawigacją.

Poza tym 400 można ustawiać pionowo. (Tylko czy to jest przydatne?)

Oczywiście żal mi właściciela itd., ale nie kumam czemu. Na części???

Dziś już nie wytrzymałem i pomimo deszczu polatałem. W nosie mam tego wirusa! ;)

Tu już zmodzona. ;)

http://www.fakt.pl/polityka/poslowie-wyjeci-spod-prawa-nie-straca-prawa-jazdy-jak-ty-,artykuly,544169.html Zabieranie prawka nie dotyczy świętych krów. :@ :@ :@

Początek opowieści dobry! Czekam na następne części. Nie bądź taki skromny. Pisanie równie dobrze Ci wychodzi jak fotki. Nie zapomnij o obiecanych filmach. :)

Do moich prostych, turystycznych zastosowań Garmin byłby przerostem formy ;)

Nazywa sie zumo i jest dwa razy droższy :) http://www.garmin.lodz.pl/pl/p/Garmin-Zumo-590LM-010-01232-02/392

Można kupić starszą, jest o ponad dwie stówy tańsza. Jednak o pół cala mniejsza.

Po przewertowaniu setek opinii w internecie prawie jestem zdecydowany na zwykłego TomToma Ridera 400. Jeżeli ktoś ma złe doświadczenia z tym sprzętem to proszę mnie próbować odwieść od zakupu. Wiem że tomtom ma słabe mapy na wschód od Polski. Może niedługo nadrobi te zaległości :). Ma natomiast opcje "Kręte drogi" i to może być fajna funkcja. Poza tym tłukę w puszce tomtoma juz parę lat i nie mam do niego zastrzeżeń.

No dobra, wracam do tematu. Jesień 2015. (Może się w końcu uda!) Koniec września, początek października. Kierunek południe.12-20 dni Wyjazd rekreacyjny, przeloty w granicach 200-400km./dzień. Trochę zwiedzania/plażowania w zależności od pogody. Drogi raczej kręte, czarne albo nieczarne. Prędkości w granicach rozsądku. Wszystkie kwestie do ustalenia. Tanie hostele, hoteliki, w zanadrzu namiot. Super by było polecieć w dwa-trzy motki. Zapraszam.

Ale macie fajnie! mnie dopadł wirus. WieRcik, pożyczę ci karchera.

Hahaha. Nagroda szpetna, ale tło super! ;)

Tiger mi się podoba też. :) Widziałeś (słyszałeś) ten filmik?

Kierownik h....wy (czyli ja) to każdy kilogram się liczy. ;) Fajne zestawienie. Dla mnie Afra najładniejsza: http://s93.photobucket.com/user/rlkat/media/crf_others_zpsr2jklscj.gif.html

No to poważne zmiany nadeszły? Daj foty. Kupuje się oczami.

Takie fotki jeszcze mi wpadły. Ale najciekawsze są przecieki o wadze poniżej 200kg. i ponadprzeciętnych właściwościach terenowych.

Dziwne że Honda po sukcesach w Dakarze i dobrej sprzedaży XRV zaprzestała produkcji w segmencie ADV na kilkanaście lat. Nie wspomnę przez grzeczność o długiej przerwie w Dakarze. Cytat znaleziony w sieci: " Po 24 latach nieobecności, Honda z zespołem HRC powróciła do Dakaru w 2013 roku. Do tej edycji wyścigu (obecnie organizowanego w Ameryce Południowej) przygotowali oni CRF450 Rally - motocykl enduro bazujący na specyfikacji jednocylindrowego CRF450X, na którym wystartowało trzy zawodników. Wszystkie maszyny dotarły do celu, co było podstawowym założeniem zespołu HRC. W 2014 roku, z zupełnie nowym CRF450 RALLY, zespół HRC wystawił w Dakarze 5 zawodników; Hiszpan Joan Barreda wygrał 5 etapów. Dakar 2015 jeszcze bardziej przybliżył zespoł HRC do ich ostatecznego celu, Portugalczyk Paolo Goncalves dojechał do Buenos Aires na drugim miejscu. Zespół HRC zdobył największą liczbę zwycięstw etapowych i Joan Barreda okazał się nieustępliwym liderem w całym pierwszym tygodniu rajdu zbierając więcej zwycięstw etapowych, niż jakikolwiek inny zawodnik w Dakarze 2015. Laia Sanz, na dziewiątym miejscu w klasyfikacji generalnej, osiągnęła więcej niż oczekiwała i przeszła do historii jako najwyżej sklasyfikowana kobieta w historii Dakaru." Chciało by się rzec W KOŃCU!

Mega!

Hahaha. Już Cię chciałem pochwalić. Na początku nie zajarzyłem i myślałem że poddałeś motór tjuningowi ;) Później dopiero doczytałem. Gratulacje. A ile Twój motór ma koni?