Po przelataniu na nich 1,5 tyś.km. mogę je pochwalić za asfalt. Naprawdę robią robotę, na suchym i na mokrym. Są świetne. Natomiast OFF to dramat i wjeżdżanie w nieznane ostępy może się skończyć źle. Dzisiaj to przerobiłem. Lasek, fajna droga, trochę mokro. Jadę! Niestety. Czym dalej, tym gorzej. Błoto i woda-bardzo nieciekawie. Ale jak wjechałem w mokry piach, to koniec-glaba. Dobrze że trafiłem na grzybiarkę i pomogła mi dźwignąć Afrykę. Generalnie twarde gruntówki i szutry, da się. Błoto i piach to dramat.
Podsumowując: opony na asfalt. Na mokrym też świetne. OFF tylko twarde grunty i szutry bez szaleństw.
//Hermes: dodałem prefix