Artur

Dobre! Widzę, że wakacyjną dojazdówkę będę miał całkiem ciekawą :) http://www.dangerousroads.org/eastern-europe/russia/5118-katu-yaryk-pass.html

Jeśli tarcze nie popalone (raczej nie), przekładki nie zwichrowane (raczej nie), to sprawę załatwi wymiana sprężyn.

GPS jakoś tragicznie nie ciągnie, np jak wifi. W Sony AS30 i lumixie ft5 też mam zawsze włączony GPS, bo przy okazji robią jako gps-logger, poza tym lubię wiedzieć gdzie dana fota była robiona.

Jednej sztuce z forum się przyglądałem jakiś czas, ale "za miesiąc, a może coś innego się pokaże, a to, a tamto, a sramto". Jakby nie rozterki, to już bym takim woził 4 litery, a zamiast busa pewnie bym dokupił dużą zamknięta przyczepę :dodgy: Trudno. Żona nadal musi się wozić poczciwym i niezniszczalnym hyundaiem coupe, a jak się pojawi potomek, to dopiero trzeba będzie kombinować z czymś większym. Przez ten czas ceny jeepów jeszcze trochę spadną, więc zamiast szarego kombika może właśnie wtedy...

Głowica zrobiona 15tys.km temu ;) Swoją drogą kasa była odłożona na grand cherokee 4.7 V8, ale przy ostatniej grzebaninie przy poczciwym sprinterze ręka wpadła mi w podłużnicę, więc pierwsza kontrola i leci dowód już bez możliwości odzyskania. Zamiast ładnie brzmiącego V8 jest więc klekoczące francuskie R4 :dodgy: Się odkuję z kasą, to temat 4x4 powróci na listę zakupów :s

Miałem nadzieję na nowy rekord, a tu niecałe 11kkm :s A byłem w Maroku, dwa razy w Rumunii, w Czarnogórze i Albanii. Zastanawiam się jakim cudem w pierwszym pełnym sezonie na moto mogłem zrobić ponad 12kkm jeżdżąc wokół komina :-/ Pozostaje mieć nadzieję, że kolejny rok przyniesie więcej kilometrów.

Każdą kamerkę miałem z GPS i chyba tylko ze trzy razy z czystej ciekawości z tego skorzystałem. W GoBandit była fajna opcja, że pokazywało wysokość n.p.m., w sony już tego niema :dodgy:

Coś jest jeepnięte, bo "czek endżajn" świeci, dalej nie pojedzie :ninja: U mnie nieco więcej roboty. Kupiłem z pełną świadomością sprzęt, w którym lubi padać skrzynia, czy tam łożyska igiełkowe na wybieraku (trzeba zrzucać SB i ją połowić, żeby to gówno wymienić). Myślałem, że przynajmniej te pół roku pojeżdżę zanim do tego dojdzie, a tu lyypa. Dzisiaj robię rundkę po macherach od skrzyń w Vivaro/Trafic. Pewnie z 2.5kPLN w plecy :facepalm:

212kg bez paliwa :-/ Do tego gmole, stelaże, kilka bajerów + paliwo i się zrobi 250-260kg. Lipa trochę. No i koła 19/17. Robi się konkurencja, ale dla DLa. Ja bym takiego nie kupił :blush: Nie że mnie nie stać... no dobra, to też :ninja: Jeśli honda nie zmaści sprawy z nową AT, to zajmie ona miejsce zarezerwowane dla klienteli dotychczasowych LC8.

Jest dziwnie daleko, nie da się tam na kołach jechać na długi weekend :lol: Jak wygląda sprawa POI w tych mapach? Goglowskie wiadomo, użytkownicy dodają. A w Here? Chodzi o stacje paliw itp sprawy potrzebne w trasie. Chociaż z googlowskimi też wiele się nie zdziała. W AL były odcinki, na których wg gógla niema nic, a było nasrane stacji co 5km. Podobnie w MAR, ale tam to nie dziwi, bo we wioskach stacje paliw są w domach i kańciapach, wtedy najlepszą mapą są miejscowy "majfrendzi".

Stan nigdy nie będzie wiadomy. W moim KLEkocie (już byłym) amor trzyma cały czas jak należy mimo nalotu 60tys.km i 23 lat na karku, a niejednemu pociekł sporo wcześniej, w sporo młodszym egzemplarzu i nie katowania moto w offie :s Znajomy wrzucił WP z LC4, ale póki nie ograniczy jego skoku, to dupa siedzi za wysoko.

Wygląda na to, że lada dzień. Ja bym czekał :) Foty strzelane z gopro wymiatają wśród konkurencji, jakość moim zdaniem najlepsza, a teraz dodatkowo będzie stabilizacja, której zapewne większość nie będzie używała, bo jej włączenie to zawężenie kąta ze 170 na np 120st. (tak jest w sony). Niema też co liczyć na ostry spadek cen poprzednich wersji gopro. Po prostu ją wycofają z rynku i zostaną używki.

GoPro 3 Black - jakość świetna, ale bateria służy głównie do ogrzewania urządzenia, można się nią poparzyć. Z Maroko mam porównanie takiej z Sony HDR-AS15 i o ile na YT, czy vimeo różnicy niema, a wręcz sceny z soniacza wypadają lepiej (musiałem podkręcać kolory żeby się pozbyć niebieskiej poświaty), o tyle na suchych plikach miazga, gopro wymiata i to przy 720p vs 1080p na sony. Tutaj próbka, niektóre sceny są z Lumixa Ft5 (tam gdzie jest zoom lub statyw), z kasku z czarnym daszkiem GoPro, bez daszka Sony [video=vimeo] GoPro 3+ jest już ponoć poprawiony pod kątem bateriożerności i taki mi się widzi jako jedyny słuszny :sleepy:

Ja kupiłem Sony AS-30, ale jakbym miał drugi raz podchodzić do tematu, to bym dopłacił te 5 czy 6 stów i brał gopro.

Orux fajnie się rozwija. Brakuje mi jeszcze m.in. możliwości wyświetlenia kilku tracków na raz, jak to jest w garminie. Poza tym niezły kombajn. Dzięki integracji z portalami typu everytrail, mapmytrack itp można ustawić śledzenie, czyli ktoś wchodzi na konto i patrzy jak się punkcik porusza. Jeśli niema dostępu do netu, to np raz dziennie można zrobić upload. A wielki plik to nie będzie, bo można sobie ustawić, że punkty zapisu tracka ma zbierać np co 200m, ale nie częściej niż np 30s. - zapis trasy nie będzie więc nadźgany punktami jak z endomondo itp. Ja powoli czatuję na wodoodpornego i taniego tableta z niedużym ekranem, który na stałe zagości jako nawigacja oparta właśnie o Oruxa.

Podnóże Farcaul, Rumunia Rezerwat Polovragi, Rumunia Retitis, Rumunia Podnóże Korab, Macedonia Park Narodowy Lurë, Albania Skarpa, Kosowo Cirque de Jaffar, Maroko

Tylko się nie wpakuj w wersję z ABS, bo będzie jeszcze więcej grzebania ;) Wagowo nowa tenerka wyjdzie podobnie jak BIGos, może kilka kg mniej. Z tym wysoko umieszczonym środkiem ciężkości, to bujda na kółkach. Wysoko to mają twiny, Vki i inne rzędówki, bo dodatkowy gar to właśnie te kilka kg, w dodatku V-ki mają z reguły silnik schowany pomiędzy dwiema częściami ramy, które też ważą razy dwa w stosunku do tego co jest w XTku. Najlepiej porównać ramy np transalpa i starego XTeka. W trampku sama rama to kilkadziesiąt kg, a w XT to kilka rurek, bo z dołu silnik robi za ramę. Tenerka jest po prostu wysoka, a jedyne co ciężkiego tam jest to zbiornik paliwa jeśli jest pełny, bo pusty też nic nie waży (tworzywo). No i ten nieszczęsny oryginalny tłumik, którego trzeba się szybko pozbyć, od razu sporo zyskując na wadze. Najcięższe części silnika są na samym dole (wał, skrzynia itd). Jakby ją np obniżyć na prześwicie do podobnego wagowo XL600V i porównać te dwa sprzęty, to trzymana za kierownicę tenerka byłaby lekka jak rowerek. Kumpel zaadoptował do trampka zawias z huśki, tył podniósł żeby było równo, uzyskał taki prześwit jak ma tenerka, ale cholerstwa nie można było utrzymać w pionie. Nawet stara super tenera wydawała się być lżejsza :-/ Niemniej jednak przy TT600 nowa XT660Z to będzie straszny kloc ;) Oryginalny zawias to straszna kicha, po prostu jest i tyle w temacie, ale jak ma jeszcze sobie radzić jak należy, to bez szczepu z jakiegoś kata się nie obejdzie. O XT1200Z nawet nie wspominam, to już świetna szosówka z opcją zjazdu z czarnego, ale wagowo ponad 100kg więcej niż TT, a trzeba jeszcze dołożyć gmole i stelaże żeby się to nie uszkodziło przy glebach, to zaraz się zrobi waga dwóch TT600 :facepalm: Ale jakbym miał wybrać GS12, a XT12, to zdecydowanie brałbym yamahę (nie jestem fanem marki). A jeśli chcieć iść w stronę XT660R, to lepiej dołożyć grosza i łyknąć LC4 690 Enduro :)

Dla jednego zabawa to latanie wokół komina, dla drugiego turystyka. Na na dzidowanie wokół komina niestety nie mam czasu, to i opony długo żyją ;)

w znacznikach typu IMG i w linkach należałoby wyłączyć emotikony. Przykład http://lh3.googleusercontent.com/-E-VZ3bnOVCI/U_W1Lzi6mJI/AAAAAAAAXDo/SfeMKTT6ocE/s720/P1090023.JPG po AAAAA są litery X i D, czyli z automatu tworzy się emota XD

To były pierwsze wakacje typy "jak udobruchać żonę i samemu coś z tego mieć". Do Czarnogóry dojechaliśmy na dwa samochody, w jednym żony i córa Sowizdrzała, w drugim targaliśmy motocykle i z 200kg torebek, butów i czego tam jeszcze żonowa dusza zapragnęła ;) Plan był prosty - kilka dni rodzinnie nad morzem, a później wycieczka 2-4 dni najpierw MNE, a po kolejnych 2-3 dniach rodzinnych druga wycieczka po AL. Pierwsza wycieczka po MNE Startujemy spod Petrovaca, przed porannymi korkami musimy się przebić przez Podgoricę, a w góry wjechać zanim złapią nas upały. Motocykle pakujemy dzień wcześniej, rano pobudka o 4 rano, szybki kawulec i toczymy się z górki bez odpalania motocykli, żeby nie budzić wioski. Na role przekręcamy kluczyki, naciskamy START, wbijamy bieg i... KTM gaśnie :cyklop: Ale my to już znamy. Jakiś cudowny wynalazek, bezdotykowy czujnik otwarcia stopki bocznej, po jednej z gleb w Rumunii wiemy gdzie szukać i co robić. Po chwili wszystko już gra i ruszamy. Wschód słońca z widokiem na morze bezcenny. mijamy jezioro Szkoderskie mijamy większe miasta, robi się swojsko, zaczynają się klimaty rodem z Albanii zaczynają się widoki

https://plus.google.com/photos/100745686718939842631/albums/6051463566521702145 :) Cholernie mocno chodzą mi te rejony po głowie. Dzieliliście się na jakieś grupy bardziej i mniej off? Czy nie było sensu, grupa zwarta i sprawna? Na Maroko z tego co mi świta, to Kowal rozdziela towarzystwo, ale tam trochę więcej cywilizacji, a i trasy objeżdżone i jest w czym przebierać. Pytam, bo widząc w jednym szyku GS12 i 690-tkę trapię się po głowie który bardziej się nudził :-/ O ile było kiedy się nudzić :ninja:

E09 na mokrym trzyma podobnie jak E07, a przy większym stopniu zużycia E09 nie wykazuje większych zmian, gdzie E07 potrafi uślizgiwać na byle rondzie. Ja na E09 robię średnio 10tys.km, ale to w singlu, gdzie udar silnika atakuje wszystko od łańcucha, po oponę i całość ma znacznie skróconą żywotność (np łańcuch max 17tys.). Znajomy w twinie męczył E09 przez ponad 16tys.km, a jeździł głównie on-road. Zresztą ja też jeżdżę głównie po czarnym, tak wychodzi ze statystyk :facepalm: Ale wolę trochę wolniej na czarnym niż później na listonosza w offie :blush: Ale wracając do tematu, jeśli na tylca wrzucisz E09 (cena jaką podałeś jest bardzo niska), to na przód też trzeba kombinować kostkę. Jak głownie asfalt, to TKC. Wtedy masz zestaw, którym nie wyglebisz na czarnym po opadach, a na szutrówkach będziesz się cieszył z jazdy zamiast jechać posrany przy każdej dziurze i koleinie ;) Jeśli nie zakatujesz opon mocnym hamowaniem, a tyłu pełną dzidą spod każdych świateł, to 10-12tys.km pociągną bez problemu.

Tak patrzę jak Duke 390 przyspiesza i ma v-max, to więcej mi na podróże na pewno nie potrzeba. Moja teresa 600-tka wcale lepiej nie idzie :-/ czekam więc na 390 Adv. :ninja: O ile wcześniej nie skończę na 690-tce (ostatnia przejażdżka mnie jakoś nei zachwyciła).

W motocyklach wtryski to "feee", a w samochodach nie? Niech każdy sobie zrobi rachunek sumienia i pomyśli ile km przejechał samochodem i ile przez te kilkaset tys.km (albo więcej) padło mu komputerów, wtrysków itd ;) Nie bierzemy pod uwagę diesli CR :cyklop: A później Ci z większym stażem niech sobie przypomną ile grzebania było przy gaźnikach w motocyklu (tak tak wiem, niektórzy w ogóle tam nie zaglądają). Jak dla mnie jedyne "elektroniczne zło" to te wynalazki, które faktycznie potrafią popsuć wyjazd, jak np. immobilizer w BMW (czy tam jego antenka).

Ta 390-tka będzie bardzo fajną pozycją rynkową. Ja się ostatnio rozleniwiłem i nie chce mi się robić kilkuset km dojazdówek autostradami, tylko lecę lawetą/busem. A na miejscu już nic więcej niż taki sprzęt nie potrzeba. DRZ400S jest słabsza, cięższa i nie przystosowana do ADV, a przy dużym baniaku jest niemal idealnym sprzętem do zwiedzania niecywilizowanych miejsc, więc taka pomarańcza to będzie wypas :) Stosunek mocy do masy o wiele lepszy niż w XT660Z ;)